„PKB Rosji może spaść w tym roku o 15 proc., a w 2023 r. o 3 proc., co cofnęłoby go na poziom sprzed 15 lat” – piszą Benjamin Hilgenstock i Elina Ribakova, ekonomiści Instytutu Finansów Międzynarodowych (IIF).
Nominalny rosyjski PKB wyniósł w 2021 r. według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego 1,65 bln dol. To plasowało Rosję na 11. miejscu wśród największych gospodarek świata, tuż przed Brazylią. W 2007 r. nominalny PKB Rosji wynosił natomiast 1,39 bln dol. Gdyby wrócił on do tego poziomu, to gospodarka rosyjska mogłaby spaść co najmniej o cztery miejsca w rankingu i stać się mniejsza od gospodarki Hiszpanii.
„Znacząco niższy popyt krajowy powinien odgrywać kluczową rolę. Załamanie importu może natomiast zrekompensować niższy eksport, co przełożyłoby się na lekko pozytywny wpływ na gospodarkę ze strony handlu zagranicznego. Jednakże mogą zostać nałożone dalsze sankcje w postaci embarga handlowego, co sprawiłoby że eksport spadłby bardziej, niż obecnie prognozujemy” – twierdzą Hilgenstock i Ribakova.
Najbardziej pesymistyczne dla Rosji prognozy analityków zebrane przez agencję Bloomberga mówią o spadku jej PKB w tym roku o 16 proc., co oznaczałoby najcięższą recesję od upadku ZSRR.
Czytaj więcej
Rosja oraz Ukraina mają łącznie 5,5 proc. udziału w europejskim rynku IT i mniej niż 1 proc. w światowym. Mogłoby się wydawać, że niewiele, ale okazuje się, że skutki wojny są w branży odczuwalne.