Zakażenia wariantem Delta wykryto już w połowie prowincji Państwa Środka i w związku z tym wprowadzono ograniczenia w działaniu transportu publicznego w 144 miastach. Dotknęły one też Pekinu, gdzie zmniejszono liczbę kursów metra, ograniczono wstęp do parków oraz wprowadzono kwarantannę dla przybyszów z rejonów Chin objętych największym ryzykiem zakażeń. W 23 miastach wstrzymano sprzedaż biletów kolejowych do Pekinu. Chińskie władze wezwały obywateli do rezygnacji z wakacji i podróży biznesowych.
Analitycy Goldman Sachs prognozują, że nowe restrykcje mogą w trzecim kwartale ściąć 0,7 pkt proc. z chińskiego wzrostu PKB. Nie zmienili oni jednak prognozy na cały kwartał mówiącej o 6,2 proc. wzrostu. Tłumaczą to niepewnością co do czasu trwania restrykcji oraz rządowego wsparcia dla gospodarki. Chińskie indeksy giełdowe takie jak Shanghai Composite traciły w ostatnich tygodniach, ale to było związane bardziej z działaniami regulatorów niż z pandemią.
Oficjalne chińskie dane mówią, że w czwartek wykryto 94 nowe infekcje, a ich liczba z okresu dwóch tygodni przekroczyła 500. Jak na wielkość chińskiej populacji to wciąż mało, ale władze trzymają się strategii tłumienia każdego nowego ogniska. W Wuhanie, mieście, w którym na jesieni 2019 r. po raz pierwszy pojawił się Covid-19, nakazano całej 11-mln populacji poddać się testom na koronawirusa, po tym jak wykryto tam 20 przypadków. Zawieszono 17 linii autobusowych i zamknięto część stacji metra. Doszło również do przypadków panicznego wykupywania żywności ze sklepów przez ludzi obawiających się lockdownu.
Władze Chin zdecydowały się na wprowadzenie ograniczeń w komunikacji pomimo tego, że w ostatnich miesiącach bardzo przyspieszył w ChRL program szczepień. W kraju liczącym 1,4 mld mieszkańców podano jak dotąd 1,72 mld dawek szczepionek, w tym 223 mln ludzi zaszczepiono w pełni. Rząd daje do zrozumienia, że szczepionka nie wyłącza z ograniczeń pandemicznych.