Inwestorów wystraszył prezydent USA Donald Trump mówiąc w wywiadzie dla Fox News, że nowe cła mogą być "ostateczną karą" na Chiny, za to, że tuszowały u siebie pandemię koronawirusa. Mike Pompeo, amerykański sekretarz stanu, powiedział, że są "ogromne dowody" wskazujące, że koronawirus pochodzi z laboratorium.
Wcześniej pojawił się przeciek mówiący, że wspólny raport służb wywiadowczych USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii i Nowej Zelandii oskarża Chiny o tuszowanie pandemii (w tym również zaniżanie liczby zgonów na Covid-19) i sugeruje, że wirus mógł uciec z laboratorium w Wuhan.
Tymczasem raport amerykańskiego Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego oskarżył Chiny o to, że ukrywały u siebie epidemię Covid-19, by mocno zwiększyć swoje zapasy medycznych środków ochronnych. Chiny mocno ograniczyły w styczniu ich eksport i jednocześnie zwiększyły ich import.
- Biorąc pod uwagę to, że mamy rok wyborczy, ta sprawa nie zniknie. Zwłaszcza, że Joe Biden sugerował, że Trump jest słaby wobec Chin - twierdzi Jim Reid, analityk Deutsche Banku. USA zaczynają również podejmować długofalowe działania mające na celu zmniejszenie ich zależności od Chin.