Z końcem maja zakończył się sezon publikacji raportów za I kwartał, nic więc dziwnego że w ostatnich kilkunastu dniach obserwowaliśmy wzrost aktywności insiderów, czyli osób mających w spółkach dostęp do informacji poufnych. Spośród niemal 40 zrealizowanych transakcji większość stanowiły zakupy.
Weterani i nowe osoby
Insiderzy mają najlepszą (i najszybszą) wiedzę o tym, co się dzieje w spółkach. Dlatego ich transakcje są dodatkowo uregulowane (m.in. kwestia wspomnianych już okresów zamkniętych) i raportowane. Są też uważnie analizowane przez pozostałych uczestników rynku. Tak więc jeśli któryś z insiderów regularnie nabywa akcje, to może sugerować, że jego zdaniem są niedowartościowane, a perspektywy dla spółki ocenia pozytywnie. W tym kontekście warto odnotować transakcje insiderskie realizowane już od dłuższego czasu przez przedstawicieli takich firm, jak Huuuge czy Dr Miele Cosmed Group. W przypadku tej pierwszej zaangażowanie zwiększa pośrednio Anton Gauffin, wiodący akcjonariusz, przewodniczący rady dyrektorów oraz dyrektor wykonawczy. Walory w ostatnich dniach kupował po średniej cenie wynoszącej 22–23 zł. Kiedy Huuuge wchodziło na GPW w 2021 r., przeprowadziło największą w historii polskiej giełdy ofertę publiczną w sektorze gier. Walory sprzedawano po 50 zł. Od tego czasu wycena firmy spadła o ponad połowę. Zdaniem analityków akcje są niedowartościowane. Lepiej radzą sobie notowania wspomnianego już Dr Miele. Wprawdzie w ostatnich kwartałach dominuje tam popyt, ale skala zwyżek (licząc od początku hossy z jesieni 2022 r.) jest mniejsza od dynamiki WIG. Zarząd Dr Miele przyszłość spółki widzi w jasnych barwach: zakłada kontynuację wzrostu skonsolidowanych przychodów w przedziale od 10 proc. do 15 proc. rocznie oraz podwojenie rynków eksportowych w perspektywie trzech lat.
Natomiast z problemami boryka się PKP Cargo, na akcjach którego w tym miesiącu też zrealizowano insiderskie transakcje. Sygnał świadczący o tym, że wierzy w spółkę, wysłał Marcin Wojewódka, p.o. prezesa. 11 czerwca nabył 3 tys. akcji po średniej cenie 14,22 zł, a 6 czerwca kupił 2148 sztuk po 14,04 zł. W ostatnich dniach notowania zaczęły odbijać, ale nadal są niżej niż 12 miesięcy temu.
Czy banki mają zadyszkę
Zakupy akcji w ostatnich dniach realizowali też insiderzy z takich spółek, jak IMS czy Votum. Natomiast na drugim biegunie mamy m.in. banki. Osoby mające dostęp do informacji poufnych sprzedawały akcje m.in. BNP Paribas BP i mBanku.
Chęć realizacji zysków przez inwestorów w sektorze finansowym nie powinna dziwić, bo notowania banków poruszają się w długoterminowym trendzie wzrostowym, stanowiąc najmocniejszy czynnik trwającej już niemal dwa lata hossy.