Nad pytaniami, jak zaawansowana jest Polska we wprowadzaniu gospodarki obiegu zamkniętego (GOZ) i jakie są priorytety biznesu, pochylili się eksperci w panelu poświęconym cyrkularności. Przedstawiciele dużych firm – producenci napojów, mebli, a także butelkomatów – rozmawiali o stanie cyrkularności polskiej gospodarki. Sięgając po przykłady z praktyki swoich firm także w innych krajach, dyskutowali o możliwościach przyspieszenia zmian i budowania gospodarki obiegu zamkniętego.
Dobre przepisy, praktyczne regulacje trafiające w potrzeby konsumentów, a także rozsądnie zaprojektowane innowacje są kluczami do wprowadzenie zmian, ponieważ GOZ opiera się na styku funkcjonowania biznesu, producentów i społeczeństwa, konsumentów. Gospodarka obiegu zamkniętego jednak nie tylko wprowadza nowe obowiązki, zauważali paneliści, ale też tworzy miejsca pracy i poprawia jakość życia.
Wrześniowa dyskusja trwała, gdy cały rynek z niecierpliwością czeka na ogłoszenie projektu ustawy o systemie kaucyjnym, opóźnionego już o ponad trzy miesiące. Eksperci rozmawiali o tym, jakie powinny być nowe przepisy, roli wzornictwa przemysłowego; pochylili się także nad zachowaniami konsumentów.
– Czujemy, że zamiast skorzystać z rozwiązań, o których wiemy, że działają, spędzamy zbyt wiele czasu na próbach wymyślenia nowego modelu – mówił Jaak Mikkel, szef Coca-Cola HBC Polska. Dodał, że z punktu widzenia biznesu ważne są proste rozwiązania, takie jak oferowane przez system kaucyjny już wdrożony skutecznie w wielu krajach.
Mikkel zwrócił także uwagę na konieczność dalszego działania państwa: – Same przepisy, regulacje nie rozwiążą problemu. Musimy znajdować rozwiązania, by zmienić codzienne zachowania konsumentów na masową skalę. Potrzebne są praktyczne rozwiązania na poziomie państwowym. To moim zdaniem przyspieszy zmiany – mówił Mikkel.