Z oficjalnych sprawozdań budżetowych wynika, że król Karol otrzyma ogromną podwyżkę. Przy tym nie chodzi o pensję, bo król i rodzina królewska takowej nie mają, a utrzymują się z procentu od dochodów majątku korony. A dochody te gwałtownie rosną, w efekcie Karol III otrzyma w latach 2025-2026 o 45 mln funtów więcej niż obecnie na finansowanie funkcjonowania dworu.
Rosnące zyski Korony dzięki farmom wiatrowym
System finansowania monarchii w Wielkiej Brytanii jest prosty – dochody króla i dworu pochodzą z dotacji suwerennej, a ta jest częścią zysków z funkcjonowania majątku korony. Monarchia otrzymuje 12 procent tych zysków. Wzrost dochodów z koronnego majątku oznacza wzrost dotacji suwerennej. Z pieniędzy tych finansowane jest zarówno bieżące funkcjonowanie monarchy i dworu, jak i remont Pałacu Buckingham. Wzrost dotacji, jak twierdzą królewscy urzędnicy, pozwoli na szybsze zakończenie remontu.
Czytaj więcej
Zamek Balmoral, szkocka rezydencja rodziny królewskiej od lat 50. XIX wieku, po raz pierwszy w swojej historii zostanie udostępniony w rozszerzonej wersji do zwiedzania turystom. Będzie można zobaczyć m.in. wnętrza zamku.
- Zwiększenie dotacji państwowej w latach 2025-2026 i 2026-2027 zostanie wykorzystane do sfinansowania końcowych etapów remontu Pałacu Buckingham, co umożliwi jego ukończenie na czas i zgodnie z budżetem – wyjaśniał, cytowany przez „The Guardian”, Michael Stevens, królewski Strażnik Tajnej Sakiewki.
Dochody z majątku koronnego wzrosły z 443 mln funtów w okresie 2022-2023 do 1,1 mld funtów w okresie 2023-2024. Zyski napędzała… energetyka wiatrowa. Do majątku koronnego należą bowiem prawa do dna morskiego, więc zyski z dzierżawy gruntu pod morskimi farmami wiatrowym trafiają właśnie do niego. Dochód majątku koronnego trafia do budżetu państwa, z którego wydzielana jest dotacja suwerenna.