Kwota, jaką Japończycy chcą przekazać Ukrainie, będzie stanowiła 6 proc. całkowitego wsparcia dla Ukrainy zadeklarowanego podczas ostatniej konferencji G7 — podała agencja Kyodo. Jak ujawniono, powołując się na dobrze poinformowane źródło, w tej chwili trwają prace nad mechanizmem umożliwiającym przekazanie tej kwoty. Wiadomo również, że pieniądze te nie mogą być wykorzystane przez Kijów na wsparcie celów wojskowych, a jedynie na odbudową infrastruktury zniszczonej przez wojnę.
Rosjanie są oburzeni takim rozwojem sytuacji. Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych ostrzegła, że Moskwa podejmie natychmiast kroki odwetowe i zamrozi zachodnie aktywa zdeponowane w Rosji. A zamiary G7 wykorzystania rosyjskich pieniędzy na pomoc Ukrainie określiła jako „cyniczne, wręcz kryminalne”.
Jakie nie byłyby cele (wykluczono wojskowe), na które Ukraińcy mogą wydać te pieniądze, wiadomo, że musi stać się to do końca roku. Stanowiłoby to gwarancję, że pomoc ze strony Amerykanów nie zostanie zablokowana w przypadku, gdyby wybory w USA wygrał Donald Trump.
Kraje G7: Do końca roku Ukraina otrzyma 50 mld dol.
Podczas spotkania we Włoszech przywódcy z krajów G7 uzgodnili, że do końca 2024 roku przekażą Ukrainie łącznie 50 mld dolarów, a pieniądze mają pochodzić z oprocentowania zamrożonych rosyjskich lokat. Największy udział w tej pomocy mają UE i USA, które zadeklarowały po 20 mld dol. Pozostałe 10 mld dol. wzięły na siebie Kanada (5 mld), Wielka Brytania oraz właśnie Japonia.
Czytaj więcej
Litwa przekazuje Ukrainie krytyczny sprzęt ze swojej elektrociepłowni w Wilnie. Pakiet pomocy obejmuje ponad 300 sztuk urządzeń niezbędnych do odbudowy ukraińskich obiektów energetycznych uszkodzonych przez rosyjskie ataki.