Pozwoliłoby to zasilić światową gospodarkę do 2025 r. sumą odpowiadającą 9 bln dolarów dzięki szybszemu wznowieniu działalności gospodarczej, na czym najwięcej skorzystałyby bogate kraje — pisze Reuter.
Pandemia koronawirusa pochłonęła dotąd ponad 3,5 mln ofiar na świecie. Projekcje wskazują na bardzo nierówne perspektywy w zakresie ochrony zdrowia do 2022 r., co stwarza poważne zagrożenia dla świata, m.in. większe ryzyko niepokojów społecznych i napięć geopolitycznych. W Afryce zaszczepiono dotąd 2 proc. ludności, a w Stanach 40 proc. i w Europie 20 proc. Bez szybkich działań w wielu biednych krajach nie wzrośnie liczba zaszczepionych mieszkańców do 2023 r. — uprzedził MFW.
Dyrektor generalna Kristalina Georgiewa powiedziała na szczycie poświęconym ochronie zdrowia, z udziałem Komisji Europejskiej i przedstawicieli krajów z grupy G20, że ma sens dla bogatych krajów zwiększenie darowizn na zapewnienie szybszego końca pandemii. — Kraje o rozwiniętej gospodarce osiągną najwyższy w nowoczesnej historii zwrot od publicznych inwestycji, przypadnie na nie 40 proc. korzyści w PKB i z grubsza bilion dodatkowych przychodów z podatku — powiedziała w wystąpieniu.
Propozycja MFW opracowana przez główną ekonomistkę Gitę Gopinath i ekonomistę Ruchira Agarwala wykorzystuje już podejmowane działania przez program Access to COVID-19 (ACT) Accelerator, ONZ, WHO i inne organizacje. Wdrożenie planu kosztowałoby ok. 50 mld dolarów, w tym 35 mld w postaci grantów od krajów rozwiniętych, ofiarodawców prywatnych i wielostronnych, a pozostałe 15 mld zostałoby sfinansowane przez rządy korzystające z nisko oprocentowanych albo bezprocentowych środków udostępnionych przez wielostronne banki rozwoju.
Kraje z G20 już uznały konieczność grantów na 22 mld dolarów na wyjście z kryzysu sanitarnego, zostało więc dodatkowe 13 mld do wymaganej sumy 50 mld — dodał MFW. Georgiewa omawiała tę propozycję z przywódcami krajów G7 i G20 — poinformowała reporterów Gopinath. Dodała, że chce być optymistką, że poprą plan, ale za wcześniej jeszcze o tym mówić. — Potrzebna suma nie jest bardzo duża, a to dlatego, że wiele inwestycji już dokonano — powiedziała.