Amerykańska aktorka ma już za sobą karierę trwającą 45 lat. - Ja chyba śnię - powiedziała na scenie dobierając nagrodę. - Dziękuję za ten ładunek energii – dodała.
Złoty Lew za całokształt twórczości to po prostu uznanie dla gwiazdy, która zbudowała mosty między wielkimi blockbusterami i wyrafinowanym kinem artystycznym. Dyrektor festiwalu Alberto Barbera tak uzasadniał nagrodę dla Sigourney Weaver: „Aktorka z doświadczeniem teatralnym, zdobyła uznanie szerokiej publiczności rolą w filmie 'Obcy' w reżyserii Ridleya Scotta, stając się niemal symboliczną postacią lat 80. W ciągu tej dekady wykreowała wizerunek bohaterki niespotykanej w gatunku filmów akcji, zdolnej zwycięsko rywalizować z mężczyznami, którzy do tej pory dominowali w takim kinie. Ale też Weaver nieustannie poszukiwała własnej tożsamości. Grała w filmach gatunkowych, komediach, filmach artystycznych i filmach dla dzieci, omijając etykiety, które narzucały jej rolę triumfującej ikony ery Reagana. Przyczyniła się do sukcesu obrazów Jamesa Camerona, Paula Schradera, Petera Weira, Michaela Apteda, Romana Polańskiego, Ivana Reitmana, Mike'a Nicholsa, Anga Lee i wielu innych, za każdym razem odbijając na ekranie piętno swojej osobowości. Obdarzona niezwykłym temperamentem, stworzyła wizerunek kobiety pewnej siebie i zdeterminowanej, dynamicznej i stanowczej. Ale jej role miały różne odcienie, przenikała do nich również magnetyczna, kobieca wrażliwość”.
Sigourney Weaver o swojej karierze: Udało mi się poszybować niczym koliber
Podczas gali otwarcia z telebimu pogratulował aktorce nagrody James Cameron, reżyser „Obcego” i „Avatara”.
Czytaj więcej
Wyobraźnia Tima Burtona eksploduje w „Beetlejuice, Beetlejuice”, wracają też na ekran jego ulubieni aktorzy z Michaelem Keatonem na czele. Polska premiera już 7 września.