Jest w tytule tego filmu cząstka prawdy, bo reżyserka Rebecca Miller rzeczywiście opowiada o uczuciach. Ale też o szukaniu swojego miejsca w życiu, w świecie. O bloku twórczym artysty. O relacjach ludzi z różnych warstw społecznych.
Małorosły główny bohater filmu to kompozytor, który nie jest w stanie skończyć zamówionej u niego opery – Artysta zawsze szuka natchnienia w sobie – powiedziała mi Rebecca Miller, z którą spotkałam się w Toruniu podczas ostatniego festiwalu EnergaCAMERIMAGE. – A co się dzieje, kiedy tam jest nagle czarna dziura? Pustka? Okropne uczucie. Przeżyłam coś podobnego ponad 20 lat temu, niedługo po moim ślubie.
Rebecca Miller była żoną Daniela Day-Lewisa
Rebecca Miller, córka wybitnego dramatopisarza Arthura Millera i fotografki Inge Morath, mieszkała wtedy z mężem, wybitnym aktorem Danielem Day-Lewisem w Irlandii, w Dublinie: – On pracował, ja siedziałam w domu z dziećmi. Miałam już za sobą reżyserski debiut „Angela” i wydane książki, a nagle stałam się całkowicie głucha na wszystko. Odblokowałam się dopiero po kilku miesiącach, gdy zaczęłam pracować w schronisku dla kobiet. Napisałam wtedy serię opowiadań.
Czytaj więcej
Wciągający dramat historyczny „Bękart” Arcela, dokument o kobietach Islamu „Cztery córki” Ben Hanii, sympatyczna „Miłość bez ostrzeżenia” Rebeki Miller z Joanną Kulig w jednej z ról. Jest w czym wybierać
Po latach wróciła do tamtego doświadczenia. Napisała opowiadanie o literacie cierpiącym na blok twórczy i odradzającym się podczas krótkiego romansu w czasie wieczoru spędzonego w knajpie. Potem jednak uznała, że to za mało na film. Zamieniła pisarza na kompozytora, którego zagrał Peter Dinklage. Dodała mu żonę psycholożkę – Anne Hathaway – i psa. Wymyśliła też kobietę – kapitana barki, którą zagrała Marisa Tomei.