Największym bohaterem filmu jest 93-letni dziś scenarzysta Andrzej Mularczyk. Kilkadziesiąt lat temu, w czasach peerelowskiej cenzury, opowiedział z reżyserem Sylwestrem Chęcińskim o kresowiakach, którzy urodzili się w II Rzeczpospolitej, jednak decydując się na życie między Bugiem a Odrą w dowodach osobistych jako miejsce urodzenia musieli mieć wpisany ZSRR. Na rozkaz Moskwy niszczono ich korzenie, tożsamość i przeszłość. W realiach poniemieckich Ziem Odzyskanych, których nie było w obrębie państwa polskiego od średniowiecza, musieli się pogodzić z tabu pojałtańskiej polityki i codzienną groteską.
Teraz Andrzej Mularczyk powraca do kresowych korzeni Pawlaków i Kargulów. Pokazuje ich życie od czasów szkolnych do wygnania z podolskiej wsi niedaleko Trembowli w 1945 r. W czasie, gdy od dwóch lat trwa napaść Rosji na Ukrainę, opowiada historię, w której nie tylko Pawlak i Kargul po serii kłótni i awantur muszą przyznać, że dopiero niemiecka i bolszewicka okupacja zmusiła ich do zgody. Polacy i Ukraińcy w obliczu rosyjskiego zagrożenia muszą powiedzieć to samo.
Czytaj więcej
„Sami swoi. Początek”, prequel słynnego cyklu o Pawlakach i Kargulach wejdzie na ekrany w piątek. W roli reżysera debiutuje Artur Żmijewski. Główne role grają Adam Bobik i Karol Dziuba.
Wątek polsko-ukraiński w czasie wojny na wschodzie
Wątek polsko-ukraiński przeplata się przez cały film w pokazywaniu wspólnego sąsiedztwa, polsko-ukraińskich rodzin oraz pierwszej miłości Pawlaka, która wobec jego chłopskiej interesowności ma nieoczekiwany finał. Mularczyk przypomniał też wspólny strach wywołany bolszewicką ofensywą na zachód w 1920 r., a także zaciąg do armii Piłsudskiego. Pawlak ma zasługi wobec niedoszłego ukraińskiego teścia, ale Mularczyk pokazuje też – poprzez postać zdradzonej nieoczekiwanie Ukrainki Nechajki – zawiedzione nadzieje Ukraińców wobec Polski. Młodą ukraińską republikę atamana Petlury kosztowało to niepodległość, o którą Ukraina wciąż musi walczyć.
Cenę, jaką płacili Polacy i Ukraińcy za brak współpracy też Mularczyk zobrazował: wywózki Polaków na Syberię, wygnanie Polaków z Kresów i rozgromienie ukraińskich nacjonalistów, którzy – gdy po raz kolejny niszczyła ich Moskwa – największego wroga widzieli w Polakach. Jest też Holokaust, a wedle tego, co oglądamy, Pawlakowi należy się drzewko w Yad Vashem.