Ta decyzja zapadła nagle. Wczoraj Zarząd SAG-AFTRA zatwierdził porozumienie z producentami, kończąc tym samym strajk, który trwał od połowy lipca. Tym samym aktorzy wracają już do pracy, mogą też brać udział w promocji filmów.
I tak swój przyjazd do Torunia w ostatniej chwili przed rozpoczęciem EnergaCAMERIMAGE potwierdził Willem Dafoe. Znakomity aktor będzie promował otwierający imprezę film Yorgosa Lanthimosa „Biedne istoty”. To wspaniała opowieść o kobiecie, jak Frankenstein stworzonej przez naukowca, ale przecież próbującej poznać świat i wybić się ku pełnej wolności. Żyć w zgodzie ze sobą. W roli głównej wystąpiła wspaniała Emma Stone. Willem Dafoe zagrał Godwina Baxtera, szalonego naukowca, samotnego człowieka, który eksperymentuje, tworząc sztuczne istoty, dając im życie. A Bella staje się dla niego kimś więcej niż ożywioną lalką. Jest jak córka, jak bliski człowiek.
Czytaj więcej
Pokaz „Biednych istot” Giorgosa Lanthimosa otworzy 11 listopada festiwal EnergaCAMERIMAGE z udziałem m.in. Seana Penna i Wernera Herzoga.
Willem Dafoe to piękny brzydal o charakterystycznej, niezwykle wrażliwej twarzy. Grał w superprodukcjach w rodzaju „Speed. Niebezpieczna prędkość” De Bonta czy w Spider Manie” Sama Raimiego i w skandalizujących obrazach jak „Ostatnie kuszenie Chrystusa” Scorsese, „Dzikość serca” Lyncha, „eXistenZ” Cronenberga i „Antychrist” Larsa Von Triera . Był sierżantem Eliasem w „Plutonie” Spielberga i tajemniczym bohaterem „Angielskiego pacjenta” Minghelli. Wystąpił w tak głośnych produkcjach jak „Missisipi w ogniu” Alana Parkera, „Żyć i umrzeć w Los Angeles” Williama Friedkina, „Podwodne życie ze Stevem Zissou” Wesa Andersona, „Margines życia” Paul Schradera, „Pasolini” Abla Ferrary.Willem Dafoe był czterokrotnie nominowany do Oscara za role weterana wojny w Wietnamie sierżanta Eliasa w „Plutonie” Olivera Stone'a, przesadnie oddanego sztuce aktorskiej aktora Maxa Schrecka w „Cieniu wampira” E. Eliasa Merhige'a, menedżera specyficznego hotelu Bobby'ego w „Projekcie Floryda” Seana Bakera oraz legendarnego malarza Vincenta van Gogha w „Van Gogh. U bram wieczności” Juliana Schnabla.
Poza tym kocha teatr eksperymentalny. Kiedyś jeździł po Stanach i Europie z „Theatre X”, potem został członkiem nowojorskiej „Wooster Group”.