— Ja nie mówię po polsku — wita mnie Christian Duguay. Uprzedza nie bez powodu. Przez wiele lat związany był z polską aktorką Lilianą Głąbczyńską, mają dwoje dzieci. Głąbczyńska grała zresztą w jego filmach „Zasady walki”, „Tajemnica Syriusza” czy „Extremiści”. Duguay, dziś zawieszony między Kanadą i Francją, jest twórcą wielu seriali telewizyjnych i filmów, m.in. „Szklanych kulek” - toczącej się we Francji w czasie II wojny światowej opowieści o dwóch żydowskich braciach próbujących odszukać swoją rodzinę czy drugiej części historii przyjaźni chłopca i psa „Bella i Sebastian 2”, a wreszcie pięknej opowieści o przyjaźni człowieka i konia „Jappeloup”.
— Producenci „Siły naszych marzeń” zwrócili się do mnie właśnie dlatego, że zobaczyli „Jappeloup”. A scenariusz, który powstał na podstawie książki Chrisa Donnera „Tampete” zainteresował mnie również dlatego, że autor mierzył się z problemem niepełnosprawności. I to młodego człowieka. Dziewczynki u progu życia.
Zoe, dziewczyna, która urodziła się w czasie narodzin źrebaka
Bohaterka filmu, Zoe, urodziła się w stajni. Poród zaczął się dokładnie w chwili, gdy jej rodzice przyjmowali na świat źrebaka. Dziewczynka rosła w stadninie i nie miała nigdy wątpliwości, że w przyszłości będzie dżokejką biorącą udział w wielkich wyścigach.
Wszystko zmieniło się jednej nocy, gdy jej ojciec wyjechał na zawody, gdy rozszalała się burza i przyjaciel dziewczynki, niepełnosprawny, autystyczny chłopak Sebastien, nie upilnował jej. Została przewrócona przez oszalałego ze strachu konia, ciężko ranna. Uraz kręgosłupa sprawił, że straciła władzę w nogach. Jej życie, podobnie jak jej marzenia o jeździe konnej legły w gruzach.