Pierwsze komunikaty z Wenecji były niepokojące. Wytwórnia MGM z powodu strajku aktorów wycofała film Luki Guadanino „Challengers”, który miał otwierać festiwal. Hit z Zendayą w roli głównej wenecjanie zastąpili dramatem z czasu II wojny światowej „Comandante” Włocha Edoardo de Angelisa. Ale okazało się, że to było jedyne rozczarowanie. Organizatorzy festiwalu weneckiego ogłosili znakomity, szalenie mocny program swojej tegorocznej imprezy.
W konkursie głównym znalazły się 23 tytuły. Dwa z nich to filmy polskich reżyserek. Agnieszka Holland pokaże kręcony na polsko-białoruskiej granicy „Zielona granica”, zaś Małgorzata Szumowska i Michał Englert „Kobietę z…” – dramat o życiu osoby transpłciowej. A konkurencja będzie ogromnie mocna. O Złotego Lwa będą walczyły m.in. „DogMan” Luca Bessona, „La Bête” Bertranda Bonello, „Hors-Saison” Stéphane’a Brizé. Bardzo liczną reprezentację ma w konkursie kino włoskie. Poza filmem otwarcia będą je reprezentowali Matteo Garrone („Io Capitano”), Saverio Costanzo („Finalmente L’Alba”), Giorgio Diritti („Lubo”), Stefano Sollima („Adagio”).
Czytaj więcej
Stają produkcje filmów, przekładane są premiery hitów, stacje telewizyjne zmieniają jesienną ramówkę, bledną festiwale
Będą też nowe produkcje Ryusuke Hamaguchiego („Evil Does Not Exist”), Pabla Larraina („El Conde”), Michela Franco („Memory”). A wreszcie: nie zabraknie filmów Amerykanów. Bradley Cooper pokaże „Maestro”, Sofia Coppola „Priscillę”, Ava DuVernay „Origin”, Michael Mann „Ferrari”. W Stanach powstał też nowy Yorgosa Lanthimosa („Poor Things”), a wydarzeniem może stać się obraz Davida Finchera „The Killer”.
Wśród obrazów, które zostaną pokazane poza konkursem zwracają uwagę nowe tytuły Williama Friedkina („The Caine Mutiny Court-Martial”), Wesa Andersona („The Wonderful Story of Henry Sugar”, Woody’ego Allena („Coup de Chance”) i wreszcie Romana Polańskiego (The Palace”) – film, do którego scenariusz reżyser napisał razem z Jerzym Skolimowskim. Akcja „Pałacu” toczy się podczas Sylwestra 1999 roku. Jak zaznacza dziennikarz portalu Deadline Hollywood” zaproszenie tych dwóch ostatnich twórców na festiwal już zaczyna wywoływać głosy sprzeciwu. Jednak Antonio Barbera niejednokrotnie już podkreślał, że interesują go wyłącznie artystyczne dokonania twórców.