— Bardzo potrzebna jest dziś dyskusja na temat niebezpieczeństw, ale też i szans - bo ten medal ma dwie strony, jakie niesie sztuczna inteligencja — mówi „Rzeczpospolitej” Ilona Łepkowska, przewodnicząca Gildii Polskich Scenarzystów Filmowych. — Jak możemy z niej skorzystać? Czego się obawiamy? Według najbardziej katastroficznych wizji olbrzymia ilość kontentu scenariuszowego czy pisarskiego może być dostarczana przez sztuczną inteligencję. Myślę zresztą , że dziennikarze też powinni się tego nowego zjawiska obawiać. Proste teksty może już z powodzeniem pisać sztuczna inteligencja. Inny problem wiąże się z tym, że AI uczyła się i nadal uczy na naszych tekstach. Jest to więc pewien rodzaj wykorzystania naszej twórczości do zrobienia czegoś innego, zawłaszczenie naszej pracy. Możemy sobie tego nie życzyć. Podobno był moment, kiedy można było zastrzec, by czyjeś teksty były wykorzystywane przez sztuczną inteligencję. Mało kto jednak wówczas o tym myślał i wiedział. Chcemy więc teraz wezwać do dyskusji inne związki i organizacje twórcze, zorganizować rodzaj konferencji i rozmawiać czy możemy coś w tej sprawie zrobić czy też pozostaje nam bezradne rozłożenie rąk i stwierdzenie, że taka jest kolej rzeczy i właśnie ziszczają się jakieś katastroficzne sny. Potrzebujemy porady prawników i dyskusji środowisk twórczych na temat zjawiska, które może się okazać groźne i niszczące dla oryginalnej twórczości.
Gildia Scenarzystów Polskich oficjalnie zaapelowała w tym tygodniu o „podjęcie dyskusji i działań zmierzających w stronę uregulowania funkcjonowania generatywnej sztucznej inteligencji (AI)”.
Trwają pertraktacje z wytwórniami, a scenarzyści zapowiadają strajk, który ma się zacząć na początku maja
W oświadczeniu można przeczytać, że „powstawanie autonomicznych generatorów treści opartych o sztuczną inteligencję może stanowić szansę dla rozwoju rynku audiowizualnego i kultury w tym obszarze, jednakże szybki rozwój AI stanowi także bardzo poważne wyzwanie w obszarach kultury, gospodarki i prawa, za którym muszą pójść działania regulacyjne".
Scenarzyści zwrócili się do twórców AI i do firm korzystających z wytworów AI - zwłaszcza emitentów i właścicieli platform streamingowych, a także do ustawodawców i innych instytucji działających obszarze kultury, by „podjęli z twórcami kultury, a w szczególności ze scenarzystami, wspólne działania zmierzające do wielostronnej oceny i stworzenia sprawiedliwych dla wszystkich stron zasad wprowadzania do publicznego obrotu modeli sztucznej inteligencji oraz jej wytworów”. W apelu pojawił się również postulat wprowadzenia „okresowego moratorium na udostępnianie wytworów kultury, a w szczególności scenariuszy filmów i seriali, na potrzeby trenowania modeli generatywnej sztucznej inteligencji – aż do czasu wypracowania zasad ich używania, określenia ram prawnych i czerpania korzyści z jej wytworów". Scenarzyści uważają, że utwory, które powstały przy użyciu AI powinny być specjalnie oznaczone, bo czytelnicy, słuchacze, widzowie mają prawo wiedzieć, czy dzieło zostało stworzone przez twórcę czy przy pomocy elektronicznych algorytmów”.