Wielkie zaskoczenie, wielka odwaga i świetny werdykt wydany przez jury obradujące pod przewodnictwem Lecha Majewskiego. Animacja pierwszy raz w historii festiwalu gdyńskiego pojawiła się w konkursie głównym. I dzięki swojej oryginalności i głębokiej refleksji na temat życia i śmierci, ta opowieść, w której artysta próbuje rozliczyć się z własną przeszłością i dokończyć rozmowy niedokończone zdobyła Złote Lwy. Razem z reżyserem statuetki odebrały producentki filmu Ewa Puszczyńska i Agnieszka Ścibior. Franciszek Kozłowski dostał nagrodę za dźwięk w tym filmie.
Srebrne Lwy odebrali reżyser Magnus von Horn oraz producent Mariusz Włodarski za „Sweat” - historię influencerki, która ma na Instagramie 600 tysięcy followersów, a w życiu jest samotna. Magnus von Horn został uznany za najlepszego reżysera. Nagrodę za główną rolę kobiecą odebrała Magdalena Koleśnik, a za rolę drugoplanową Aleksandra Konieczna. Za swoją pracę w „Sweat” nagrody otrzymali też Michał Dymek za zdjęcia i Agnieszka Glińska za montaż. Za najlepszy scenariusz jury uznało tekst „Jak najdalej stąd” Piotra Domalewskiego. Zofia Stafiej, która zagrała w tym filmie dziewczynę jadącą do Irlandii po zwłoki ojca-emigranta, którego niemal nie znała – dostała nagrodę za najlepszy debiut aktorski. Hania Rani dostała nagrodę za muzykę.
Kilka nagród przypadło „polskiemu westernowi” czyli „Magnezji”. Film Macieja Bochniaka został uhonorowany „Złotym Pazurem” w kategorii „Inne Spojrzenie” . Nagrodę tę odebrali reżyser i producenci Leszek Bodzak i Aneta Hickinbotham. Marek Warszewski został nagrodzony za scenografię, Dorota Roqueplo za kostiumy, Waldemar Pokromski i Agnieszka Hodowana za charakteryzację.
Jan Holoubek, twórca „25 lat niewinności, Sprawy Tomka Komendy” dostał nagrodę za debiut reżyserski. Piotr Trojan został uhonorowany za główną rolę męską w tym filmie.
Nagroda za drugoplanową rolę męską przypadła Tomaszowi Włosokowi za występ w „Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa”