W jego filmografii są m.in. takie tytuły jak: „106 Olney Street”, „Sycylijska pchła”, dokumenty „Gus Van Sant. Buntownik okiełznany”, „Rzeźbiarz z kamerą” czy „Theatrum Magicum”, za który był nagradzany na festiwalach w USA. Jest autorem wielu książek, m.in. „Nie tylko Disney: rzecz o filmie animowanym”, „Walka o film artystyczny w przedwojennej Polsce”, ,„Awangarda wobec kina: film w kręgu polskiej awangardy artystycznej , „Wenders do domu! Europejskie filmy o Ameryce i ich recepcja w Stanach Zjednoczonych”, „Kino, media, twórcy: szkice”
W lipcu br. Marcin Giżycki przeżył głęboko zwolnienie ze stanowiska dyrektora Animatora. Przez lata pracy stworzył w Poznaniu wydarzenie, podczas którego można było obejrzeć najciekawsze animacje ze świata. Jego festiwal stał się też jedyną polską imprezą, która miała prawo kwalifikować filmy animowane do Oscara. Decyzję o zwolnieniu Marcina Giżyckiego podjęła wówczas dyrektorka poznańskiej Estrady. Giżycki walczył, popierały go związki twórcze, pod petycją z protestem podpisało się blisko 400 osób.
Przyjaciele Marcina Giżyckiego z grupy artystycznej Czarny Karzeł informując o jego śmierci napisali: „Wspaniały reżyser, znawca filmów, pedagog a przede wszystkim cudowny i dobry człowiek. Wiele lat temu połączyła nas wspólna pasja filmowa. Trudno oswoić się nam z myślą, że już nie stworzy kolejnego filmu, nie napisze kolejnej książki. Marcin pozostanie z nami dzięki sztuce, którą tworzył. Dzielił się ze światem swoją wyjątkową perspektywą w czasie pracy jako pedagog, reżyser, pisarz i... dobry człowiek. Dziękujemy za wszystko co dla nas zrobiłeś, czego nas nauczyłeś, cudownie, że mieliśmy szczęście Cię poznać”.
Marcin Giżycki zmarł 21 października. Miał 71 lat.