Przez ponad tydzień kina wyświetlające festiwalowe filmy były pełne, odbywały się rozmowy z twórcami i warsztaty, spotykali się twórcy z producentami. Były też obchody 20-lecia Szkoły Wajdy, codzienne bankiety. Jakby wszyscy zapomnieli o pandemii. Choć ona o sobie przypominała choćby wtedy, gdy Naomi Watts, wielka gwiazda i bohaterka filmu Małgorzaty Szumowskiej „Infinite Storm”, pojawiła się na ekranie, zapewniając, że bardzo chciała przyjechać do Krakowa, ale pokonał ją wirus..
Generalnie jednak uczestnicy Mastercard Off Camery cieszyli się wspólnie festiwalem. – Trudno oceniać organizatorom – mówi dyrektor Mastercard Off Camery Szymon Miszczak. – Ale z pewnością goście w tym roku dopisali, a sale kinowe odwiedziło 23 tysiące widzów, którzy chwalili wysoki poziom filmów.
Czytaj więcej
Krakowską Nagrodę Filmową Andrzeja Wajdy odebrała Marianne Blicher za „Miss Viborg”. W konkursie polskim zwyciężyły „Piosenki o miłości” Tomka Habowskiego.
Ten festiwal to przede wszystkim bowiem wspaniałe kino. Niezależne, poruszające. Raz jeszcze się okazało, jak ważną rolę mogą odegrać artyści, pokazując współczesny świat i obserwując relacje.
A jurorzy dwóch konkursów – międzynarodowego i polskiego nie mieli łatwego zadania. W obu konkurencjach znalazły się mocne, ciekawe filmy.