Kiedy dawny pięściarz, a obecnie bohater memów, Marcin Najman ogłaszał w styczniu, że patronem jego gali MMA–VIP będzie emerytowany gangster Andrzej Z., pseudonim Słowik, to chyba nie spodziewał się, jak bolesne nastąpi zderzenie z opinią publiczną. Powszechna krytyka, jaka spotkała Najmana, pokazała, że nie odróżnił on popkultury od rzeczywistości.
Wielu komentatorów szybko zestawiło niesławną konferencję z premierą „Jak pokochałam gangstera” Macieja Kawulskiego, również człowieka związanego ze sztukami walk, który stworzył KSW, organizację promującą pojedynki MMA. Od pewnego czasu realizuje się on jako filmowiec. Jego najnowsze dzieło opowiada bowiem o Nikodemie Skotarczaku z trójmiejskiego półświatka. Nikoś zaczynał jako cinkciarz, potem kradł samochody, lubił towarzystwo gwiazd, a w 1998 r. nieznany sprawca zastrzelił go w agencji towarzyskiej w Gdyni.
Sex & przemoc
„Jak pokochałam gangstera” miał premierę na początku stycznia i z miejsca stał się krajowym hitem Netfliksa, gdzie trafił, omijając kina. Wcześniej Maciej Kawulski nakręcił „Underdoga” (2019) o zawodniku MMA oraz „Jak zostałem gangsterem. Historię prawdziwą” (2019), swoisty prequel nowego filmu, portretujący polską mafię na przełomie wieków.
Czytaj więcej
Nagrodzony Złotą Palmą w Cannes „Titane" Julii Ducournau to krzyk o potrzebę miłości i budowania świata od nowa.
Kawulski wyprodukował też erotyczny hit „365 dni” na podstawie książki Blanki Lipińskiej, która również była związana z MMA – prowadziła reality show o uczestnikach tych walk. Ma zatem show-biznes opanowany do perfekcji: widowiskowe tematy, seks, przemoc, a do tego gwiazdy i celebryci w obsadzie.