Beatyfikacja Matki Czackiej jest możliwa dzięki uznaniu przez Watykan cudu, który miał miejsce w małej miejscowości na Kurpiach. Ciężko ranna po zawaleniu się huśtawki dziewczynka miała zmiażdżoną czaszkę i według opinii lekarzy nie powinna żyć. Dzięki modlitwie sióstr i wielu innych osób do Matki Czackiej mała Karolina wyszła na własnych nogach ze szpitala po 63 dniach, a w tym roku zdała maturę. Opowiada o tym film Piotra Górskiego.
Jego bohaterka urodziła się jako Róża Maria Czacka w 1876 r. w zamożnej rodzinie ziemiańskiej. W wieku ośmiu lat wskutek upadku z konia zaczęła coraz bardziej tracić wzrok. Okazało się to jednak nie tyle ograniczeniem, ile inspiracją w dalszym życiu. Opanowała alfabet Braille'a, kształciła się, podróżowała.
Mając 41 lat, przywdziała habit franciszkański i złożyła śluby wieczyste, przyjmując imię zakonne: siostra Elżbieta od Ukrzyżowania Pana Jezusa. Ale to był tylko kolejny początek. Założyła Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, a także Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi i opiekowała się niewidomymi. Na początku XX wieku w podwarszawskich Laskach powstała znakomita do dziś szkoła dla niewidomych dzieci, ucząca ich funkcjonowania w świecie ludzi widzących. Tam Matka Czacka zmarła w 1961 r.