Wraca moda na słowiańskich wojów. Po Netfliksie, który zapowiedział realizację serialu, teraz przygotowania do produkcji fabularnego filmu zaczyna firma Aurum Film, producent m.in. „Bożego ciała”.
Kajko i Kokosz, bohaterowie jednego z najsłynniejszych polskich komiksów, zostali stworzeni przez Janusza Christę. Pierwszy raz pojawili się w 1972 roku, w „Wieczorze Wybrzeża”. Trzy lata później rysownik przeniósł swój cykl do „Świata młodych”. Szybko też jego opowieści zaczęły wychodzić w albumach.
Autor „Kajko i Kokosza” zmarł w 1996 roku, ale wymyślone przez niego postacie żyły nadal, służąc kasztelanowi Mirmiłowi i broniąc zamieszkałej przez nich osady przed wszelkimi niebezpieczeństwami. Na początku nowego wieku wydawnictwo Egmont rozpoczęło reedycję komiksów Christy dla kolejnego pokolenia młodych czytelników, a od 2016 roku zaczęła się ukazywać kontynuacja serii zatytułowana „Kajko i Kokosz – nowe przygody” przygotowana przez Macieja Kura i Sławomira Kiełbusa. Łącznie seria składa się dziś z 14 albumów Christy oraz 3 z nowego cyklu.
Na podstawie komiksu powstały gry komputerowe, do przeniesienia przygód słowiańskich wojów podchodziło kilku producentów. Nikomu się nie udało. Dziś jednak powstaje serial, za którym stoi Netflix.
Teraz zaś Kajko i Kokosz mają też pojawić się na dużym ekranie. Jak podaje Polski Instytut Sztuki Filmowej film dostał dofinansowanie w wysokości 200 tysięcy złotych z programu rozwoju projektów dla młodego widza lub widowni familijnej. Tym razem ma to być kino aktorskie. Scenariusz przygotował Krzysztof Gureczny, autor m.in. „Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa”. Jako reżyser stanie za kamerą Mateusz Rakowicz, absolwent ASP i Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Andrzeja Wajdy. Jego pełnometrażowym debiutem była nakręcona w 2013 roku „Stacja Warszawa” - portret miasta widzianego oczami sześciorga bohaterów. Dziś na premierę czeka jego druga fabuła „Najmro. Kocha, kradnie, szanuje” - komedia o złodzieju i królu ucieczek inspirowana prawdziwymi losami Zdzisława Najmrodzkiego, który w latach 70. i 80. blisko 30 razy wymykał się organom ścigania.