Ryanair poniósł w roku finansowym do 31 marca 2021 stratę 815 mln euro. Wraz z innymi kosztami i ze stratami związanymi z ubezpieczeniem od wahań cen paliwa strata wyniosła nawet miliard euro. Rok wcześniej linia miała zysk nieco ponad miliarda euro. Obroty stopniały o 81 proc. do 1,64 mld euro. Miniony rok był najtrudniejszy w 35-letniej historii przewoźnika. Pandemia koronawirusa spowodowała gwałtowny spadek przewozów ze 149 mln do 27,5 mln, bo wiele rządów europejskich wprowadziło zakazy i ograniczenia w lotach i lockdowny — wyjaśniła sama firma.
Prezes Michael O'Leary stwierdził, że osiągnięty wynik jest trochę lepszy od przewidywanego (analitycy spodziewali się straty 834 mln euro), ale w dalszym ciągu to bardzo traumatyczna strata dla linii, którą była stale rentowna w ciągu 35 lat swej historii. Ryanair zanotował w ostatnich tygodniach znaczne odbicie się rezerwacji — złagodzenie przez władze brytyjskie ograniczeń w podróży wywołało trzykrotny wzrost w ciągu 5 tygodni rezerwacji, z 500 tys. do 1,5 mln tygodniowo — ale co do reszty roku dysponuje niemal zerową widocznością.
— Prawdopodobnym zwrotem może okazać się coś między lekką stratą a równowagą w ciągu najbliższych 12 miesięcy, ale jest tyle ruchomych elementów i tak wiele niepewności. Większość z nich wiąże się z czasem odrodzenia i z cenami, jakie ludzie będą płacić w kluczowym okresie w czerwcu, lipcu, sierpniu i wrześniu — wyjaśnił prezes O'Leary. Obecnie zakłada przewozy 80-100 mln podróżnych w ciągu roku do 31 marca 2022. W kwartale kwiecień-czerwiec, zwykle jednym z najruchliwszych przewozy wyniosą zaledwie 5-6 mln pasażerów. Powrotu do popytu sprzed pandemii spodziewa się dopiero latem 2022, o ile programy szczepień będą realizowane zgodnie z planami.
O'Leary jest przekonany, że jego linia wyjdzie z pandemii ze znacznie zmniejszoną podstawą swych kosztów (Ryanair zredukował już załogę o ok. 3 tys. miejsc prac, o 15 proc.) dzięki obniżeniu siatki plac, sprawniejszym samolotom i niższym opłatom lotniskowym. W ostatnich miesiącach linia przedłużyła umowy z lotniskami Londyn-Stansted, Mediolan-Bergamo i Bruksela-Charleroi.
Ryanair poinformował o dalszym odroczeniu dostawy pierwszych B737 MAX, które mogą nie zdążyć na szczyt letnich przewozów, prezesa denerwują opóźnienia związane z ostatnim problemem uziemienia instalacji elektrycznej, ale nadal rozmawia z Boeingiem o możliwym nowym zamówieniu największych maszyn MAX 10 zabierających po 230 pasażerów.