Harris przemawiała na moście Edmunda Pettusa, w Selmie, w Alabamie, w 59. rocznicę „krwawej niedzieli” czyli brutalnej interwencji policji wobec uczestników pokojowego marszu domagających się równych praw w USA dla ludzi wszystkich ras.
Wiceprezydent USA, Kamala Harris, z apelem do władz Izraela. „Żadnych wymówek”
W swoim przemówieniu wiceprezydent USA wezwała do natychmiastowego zawieszenia broni w Strefie Gazy, gdzie od 7 października, czyli od dnia ataku Hamasu na Izrael, trwają działania odwetowe Izraela. Harris zaapelowała też do Hamasu, aby ten przyjął warunki wynegocjowanego zawieszenia broni i uwolnił wszystkich zakładników wziętych w Izraelu 7 października, w zamian za 6-tygodniową przerwę w walkach.
Harris dużą część swojej wypowiedzi poświęciła Izraelowi — i była to najostrzejsza, jak dotąd, publiczna krytyka Izraela ze strony wysokiego rangą przedstawiciela administracji Joe Bidena.
- Ludzie w Gazie głodują. Warunki są nieludzkie, a nasze człowieczeństwo zmusza nas do działania — powiedziała Harris.