- Odpowiedź była pozytywna, ale rosyjski prezydent powiedział, że ma określone warunki - powiedział Orban.
Premier Węgier miał zaproponować, by w rozmowach wzięli też udział: prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz - co oznaczałoby, że rozmowy odbyłyby się w ramach tzw. formatu normandzkiego.
Orban miał też apelować do Putina, by ten zgodzi się na zawieszenie broni na Ukrainie.
Czytaj więcej
Analiza zdjęć satelitarnych z Buczy wskazuje, że ciała zamordowanych cywilów leżały na ulicach miasta już 2 tygodnie przed opuszczeniem go przez wojska rosyjskie.
Premier Węgier był też pytany, w czasie konferencji prasowej, którą ze stron wojny na Ukrainie nazwałby agresorem. - To wojna rozpoczęta przez Rosję, co oznacza agresję. To jest stanowisko UE, w tym Węgier - powiedział Orban.