8 marca strona polska zadeklarowała, że jest gotowa przekazać nieodpłatnie wszystkie swoje myśliwce MiG-29 stronie amerykańskiej i wysłać je do bazy Ramstein w Niemczech. W odpowiedzi Pentagon stwierdził, że "nie sądzi, by polska propozycja była do obrony". Strona amerykańska dodaje, że decyzja ws. przekazania polskich myśliwców MiG-29 Ukrainie powinna należeć do Polski.
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, podziękował 9 marca Polsce za gotowość do przekazania myśliwców Ukrainie i wezwał do tego, aby Zachód "nie przerzucał między sobą piłeczki", tylko wysłał samoloty na Ukrainę.
- Tak poważna decyzja, jak przekazanie samolotów, musi być jednomyślną decyzję podjętą przez cały Pakt Północnoatlantycki - podkreślił Morawiecki.
Czytaj więcej
Polska zadeklarowała gotowość przekazania myśliwców MiG-29 Ukrainie poprzez skierowanie ich do bazy w Ramstein i oddanie do dyspozycji władz USA, Stany Zjednoczone odniosły się do tego sceptycznie. - Pytanie brzmi: w jaki sposób pomóc obrońcom Ukrainy, aby przekonać część zachodnich partnerów, że na nich nie spadnie bomba atomowa, bo rozumiem, że to jest główna obawa naszych wielu zachodnich partnerów - powiedział prezydencki minister Jakub Kumoch w TVP Info. Podkreślił, że "Polska robi wszystko, aby nie zostać wciągnięta do wojny".
- Dziś ta decyzja leży w rękach NATO, w rękach Amerykanów - dodał w kontekście dostarczenia myśliwców MiG-29 Ukrainie.