Mówiąc o kryzysie na granicy, o którym rozmawiał z prezydentem Macronem, a także o koncentracji rosyjskich wojsk w pobliżu granic Ukrainy i wpływaniem przez Rosję na światowe ceny surowców energetycznych, przede wszystkim gazu, premier Morawiecki mówił, że "te wszystkie działania powinny spotkać się z jedną odpowiedzią: solidarnym podejściem UE".
- Cieszy mnie, że widzę to solidarne podejście w czasie spotkań, które są kontynuacją naszej ofensywy dyplomatycznej sprzed kilku tygodni - dodał nawiązując do swoich ostatnich spotkań z szefami rządów Litwy, Łotwy i Estonii, spotkania z przywódcami państw Grupy Wyszehradzkiej oraz spotkań z Angelą Merkel i Borisem Johnsonem, które odbędą się w kolejnych dwóch dniach. Morawiecki przypomniał przy tym, że kilka tygodni wcześniej spotkał się w Warszawie z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, a także "rozmawiał z wieloma przywódcami telefonicznie".
Czytaj więcej
W najbliższych dniach szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki ma odwiedzić kolejne kraje, by rozmawiać o napiętej sytuacji wokół Białorusi i Ukrainy.
- Te wszystkie akcje przyniosły już pierwsze rezultaty. Dopływ nowych imigrantów się zatrzymał. Nastąpiły też pierwsze powroty imigrantów do ich krajów. Chciałbym jednak przestrzec, że to są pierwsze pierwiosnki, nie oznacza to, że reżim (Aleksandra) Łukaszenki odpuścił. Musimy pokazywać, że nie ugniemy się pod tą presją, bo to nie jest kryzys migracyjny - to jest kryzys polityczny, w którym Łukaszenko wykorzystuje ludzi z Bliskiego Wschodu jak żywe tarcze - podkreślił szef rządu.
- Broniąc naszego terytorium, broniąc UE musimy wykazać empatię - i to robimy. Ratujemy tych, którzy przeszli na nasze terytorium. Bardzo dużo osób odwozimy do szpitali, 2 tys. osób znajduje się w ośrodkach przejściowych na terenie naszego kraju, ale też wiele osób decyduje się wrócić do swojego kraju. Z drugiej strony okazujemy zdecydowanie, bo gdybyśmy dziś otworzyli bramy na wschodzie Europy, większość tych ludzi chciałoby przejść do Francji, Niemiec, Belgii, państw zachodniej Europy. Broniąc granicy Polski bronimy Europy - kontynuował premier.