Ministrowie obrony krajów bałtyckich oskarżają Mińsk o to, że Białoruś celowo "eskaluje atak hybrydowy", wykorzystując imigrantów do odwetu na UE za nałożenie sankcji na reżim Aleksandra Łukaszenki.
"To zwiększa możliwość prowokacji i poważnych incydentów, które mogą rozszerzyć się na domenę militarną" - głosi oświadczenie wydane przez szefów resortów obrony krajów bałtyckich (Litwa i Łotwa graniczą z Białorusią).
Tymczasem Ukraina skierowała dodatkowe 8,5 tysiąca żołnierzy na swoją granicę z Białorusią.
Czytaj więcej
Biletów na samoloty latające z tureckich lotnisk do Mińska nie mogą kupować obywatele Iraku, Syrii i Jemenu.
UE, Polska i Litwa oskarżają Mińsk o to, że Białoruś sprowadza imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, i ułatwiają im dotarcie na granice Unii, by zwiększyć presję migracyjną na Brukselę. Tymczasem Aleksander Łukaszenka, białoruski dyktator grozi UE, że może wstrzymać tranzyt gazu ziemnego z Rosji. Rosja nie odniosła się do tych gróźb.