Wskaźnik klimatu do interesów liczony przez instytut koniunktury z Monachium utrzymał się na niezmienionym poziomie 89,3 pkt, a analitycy ankietowani przez Reutera przewidywali poprawę do 90,4 pkt. Firmy były mniej zadowolone z bieżącej sytuacji, poprawiły się za to ich oczekiwania. Ożywienie nastąpiło w sektorach przemysłu, handlu i budownictwa, trochę gorzej wypadł sektor usług. Niemiecka gospodarka toruje sobie drogę wyjścia z kryzysu stopniowo, krok za krokiem.
Nastroje prezesów w Niemczech nie uległy zmianie
W sektorze przemysłu nastroje poprawiły się trzeci kolejny miesiąc. Firmy były wyraźnie bardziej zadowolone z bieżącej działalności, ponadto prognozy na najbliższe miesiące były mniej pesymistyczne niż w kwietniu. Nadal jednak malała wielkość zamówień. W sektorze usług doszło do spadku wskaźnika na skutek gorszej oceny bieżącej sytuacji. Poprawiły się za to trochę oczekiwania, firmy informowały o dodatkowych zleceniach.
Czytaj więcej
Wstępne majowe odczyty indeksów koniunktury PMI z Europy Zachodniej pokazują złagodzenie recesji w przemyśle i ożywienie w sektorze usług.
Wskaźnik dotyczący handlu zdecydowanie się poprawił, bo wzrosły oczekiwania, choć nadal są podszyte sceptycyzmem. Bieżąca sytuacja też wygląda nieźle, zwłaszcza w segmencie handlu hurtowego. W budownictwie doszło do kolejnego wzrostu wskaźnika nastrojów. Firmy były bardziej zadowolone z bieżącej działalności, ich oczekiwania były nieco mniej pesymistyczne. Głównym problemem pozostaje jednak brak zamówień — ocenił Ifo.
- Wskaźnik Ifo, najważniejszy w Niemczech, wykazał właśnie, że cykliczne osiągnięcie najniższego punktu nie oznacza automatycznie następnego dużego wzrostu — stwierdził Carsten Brzeski, szef działu makro w grupie ING. — W przyszłości gospodarka powinna zyskiwać dynamikę, bo duży wzrost płac wywołuje ostrożne ożywienie konsumpcji prywatnej, a cykl gromadzenia zapasów powinien stopniowo zyskiwać na wartości — podsumował.