Jak podał w poniedziałek Narodowy Bank Polski, inflacja bazowa wedle najpopularniejszej miary, tzn. wskaźnika cen konsumpcyjnych (CPI) z wyłączeniem energii i żywności, zmalała we wrześniu do 8,4 proc. rok do roku z 10 proc. w sierpniu. Niżej była poprzednio w kwietniu 2022 r. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług z kategorii bazowych zmalały o 0,1 proc. To ich pierwsza zniżka od maja 2020 r.
Czytaj więcej
Inflacja we wrześniu spadła do 8,2 proc. rocznie z 10,1 proc. w sierpniu. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny zmalały najbardziej od niemal ośmiu lat. Mocno przyczyniły się do tego przedwyborcze działania rządu i spółek skarbu państwa, ale w danych widać też wygasanie presji inflacyjnej. Co do trwałości tej tendencji ekonomiści wciąż mają jednak wątpliwości.
Inflacja ogółem, mierzona CPI, wyhamowała we wrześniu do 8,2 proc. rok do roku z 10,1 proc. w sierpniu. W dużym stopniu przyczynił się do tego spadek cen paliw i wolniejszy wzrost cen energii, co z kolei było podyktowane decyzjami rządu i spółek skarbu państwa. To, że we wrześniu wyraźnie zmalała również inflacja bazowa, nie obejmująca paliw i nośników energii, wskazuje, że wygasanie presji na wzrost cen ma znacznie szerszy zakres. Zanim pod koniec września GUS podał wstępny szacunek CPI w minionym miesiącu, ekonomiści przeciętnie oceniali, że inflacja bazowa zmalała do 9 proc. rok do roku.
W komentarzach do poniedziałkowych danych NBP ekonomiści podkreślają jednak, że wrześniowy spadek inflacji bazowej wyolbrzymia faktyczne tempo dezinflacji w Polsce. Podobnie, jak w przypadku całego CPI, do zniżki inflacji bazowej przyczyniły się bowiem działania administracyjne oraz zjawiska jednorazowe. To przede wszystkim rozszerzenie programu darmowych leków (objął dzieci i młodzież do 18 r.ż. oraz osoby po 65 r.ż.), wyjątkowo letnia pogoda oraz obniżki opłat radiowo-telewizyjnych.