Słabe dane GUS o polskim PKB. „No to recesja”. Najgorsze za nami?

Produkt krajowy brutto niewyrównany sezonowo zmniejszył się w drugim kwartale 2023 r. realnie o 0,5 proc. w porównaniu z tym samym okresem zeszłego roku – ogłosił w środę GUS.

Aktualizacja: 17.08.2023 06:05 Publikacja: 17.08.2023 03:00

Ekonomiści: PKB spadło za sprawą hamującej konsumpcji

Ekonomiści: PKB spadło za sprawą hamującej konsumpcji

Foto: Adobe Stock

Średnia prognoz ekonomistów zakładała, że PKB Polski niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) zmniejszył się realnie o 0,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Wstępne dane GUS, tzw. szybki szacunek, mówią jednak o spadku 0,5 proc. wobec wzrostu o 6,1 proc. w analogicznym okresie 2022 r. Główny Urząd Statystyczny podał też, że PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2015) zmniejszył się realnie o 3,7 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był niższy niż przed rokiem o 1,3 proc. Tu średnia prognoz mówiła o spadku o 2,5 proc. w ujęciu kwartalnym.

Czytaj więcej

NBP: Inflacja bazowa w lipcu spadła, ale ciągle jest bardzo wysoka

Techniczna recesja

– No to recesja – skomentowali na Twitterze ekonomiści mBanku. Chodzi o to, że drugi kwartał 2023 r. był drugim z rzędu kwartałem spadku rocznej dynamiki PKB, a to oznacza, że nasza gospodarka weszła w techniczną recesję. W pierwszym kwartale tego roku nasze PKB skurczyło się o 0,3 proc.

– Spadek PKB w II kwartale 2023 r. pogłębił się, zgodnie z naszą prognozą, do -0,5 proc. r./r. z -0,3 proc. r./r. w pierwszym kwartale, najprawdopodobniej za sprawą negatywnego wpływu spadającej konsumpcji – ocenili ekonomiści PKO BP.

Podobne przyczyny spadku PKB wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny. – Słabe wyniki związane są z recesją konsumencką – wydatki gospodarstw domowych były niższe o ponad 1,5 proc. względem ubiegłego roku. Gospodarkę napędzały głównie nakłady inwestycyjne przedsiębiorstw oraz eksport netto – zauważył na Twitterze.

Także zdaniem analityków Banku Pekao najważniejszą rolę w spadku PKB odegrało pogłębienie spadków konsumpcji prywatnej z -2 do -2,8 proc. r./r. Podobnie widzą to w Credit Agricole Banku Polska. – Pogłębienie spadku spożycia prywatnego w ujęciu rok do roku było głównie spowodowane efektem wysokiej ubiegłorocznej bazy związanej ze wzrostem wydatków gospodarstw domowych wywołanych napływem uchodźców z Ukrainy, znajdującym odzwierciedlenie w odnotowanym w II kwartale bieżącego roku znaczącym spadkiem sprzedaży detalicznej w ujęciu rocznym – tłumaczy Krystian Jaworski, starszy ekonomista w Credit Agricole Polska. – Drugim czynnikiem hamującym wzrost gospodarczy w drugim kwartale był w naszej ocenie mniejszy wkład przyrostu zapasów, co było efektem dalszej redukcji nadmiarowych zapasów buforowych zakumulowanych w przetwórstwie przemysłowym w okresie pandemii i po wybuchu wojny w Ukrainie. Taka tendencja była widoczna w wynikach badań koniunktury (PMI) – dodaje.

Tymczasem Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan, zauważa, że dane makroekonomiczne z ostatniego kwartału wskazywały, że dynamika PKB będzie ujemna. – Zagadką było jednak, jak głęboki będzie to minus – mówi Zielonka. – Drugi kwartał to także „rozjazd” z lipcową projekcją NBP. Przypomnijmy, że w ścieżce centralnej PKB rok do roku w II kwartale powinien być na plusie. Wychodzi na to, że sprawdza się na razie ten bardziej pesymistyczny, choć przewidywany i brany pod uwagę przez bank centralny, scenariusz – dodaje.

Zdaniem eksperta Lewiatana dane o PKB za II kwartał świadczą prawdopodobnie o poważnym spadku konsumpcji, schodzeniu z zapasów firm oraz zmniejszaniu się produkcji. – Jedyny pozytywny wpływ na wzrost gospodarczy miał prawdopodobnie handel zagraniczny z dodatnim wkładem eksportu. To efekt budowania rozwoju gospodarczego opartego na glinianych nogach, czyli konsumpcji i zapasach – mówi Zielonka.

Szczegółowe dane o PKB w drugim kwartale GUS poda za dwa tygodnie.

Najgorsze za nami?

– Dobra wiadomość jest taka, że kolejne kwartały będą wyżej – oceniają tymczasem analitycy ekonomiczni mBanku. – Od trzeciego kwartału oczekujemy już powrotu do dodatniej dynamiki, m.in. dzięki odbiciu konsumpcji (efekt wzrostu dochodów realnych) oraz mocnym inwestycjom – prognozują analitycy PKO BP.

Podobnie widzą to ekonomiści Banku Pekao. – Polska gospodarka powinna wrócić na ścieżkę wzrostu, głównie z uwagi na powrót popytu konsumpcyjnego i inwestycyjne przyspieszenie przed końcem roku związane z wyborami samorządowymi i kończeniem projektów finansowanych z poprzedniej perspektywy budżetowej UE – oceniają. – Naszym zdaniem PKB Polski wzrośnie o 0,4 proc. w całym 2023 i o 2,1 proc. w 2024 r. – dodają.

– Kolejne kwartały przyniosą odbicie aktywności. Tempo wzrostu wynagrodzeń ponownie jest wyższe od inflacji. W takich warunkach wydatki konsumpcyjne powinny rosnąć. W całym roku PKB wzrośnie o 0,7 proc., tj. nieco poniżej rynkowego konsensusu – przewiduje z kolei PIE. Mniej optymistycznie widzi to Mariusz Zielonka z Lewiatana. – Niestety, istnieje duża szansa na realizację negatywnego scenariusza, to znaczy recesji w całym 2023 r. – ocenia.

Tymczasem, zdaniem ekspertów Credit Agricole, środowe dane, wyraźnie niższe niż w lipcowej projekcji NBP, w połączeniu z prognozowanym przez nich szybkim spadkiem inflacji w kolejnych miesiącach, wspierają scenariusz obniżki stóp łącznie o 50 pkt bazowych do końca roku.

W środę NBP podał, że inflacja bazowa, czyli po wyłączeniu cen żywności i energii, spadła w lipcu do 10,6 proc. z 11,1 proc. w czerwcu.

Średnia prognoz ekonomistów zakładała, że PKB Polski niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) zmniejszył się realnie o 0,3 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Wstępne dane GUS, tzw. szybki szacunek, mówią jednak o spadku 0,5 proc. wobec wzrostu o 6,1 proc. w analogicznym okresie 2022 r. Główny Urząd Statystyczny podał też, że PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2015) zmniejszył się realnie o 3,7 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był niższy niż przed rokiem o 1,3 proc. Tu średnia prognoz mówiła o spadku o 2,5 proc. w ujęciu kwartalnym.

Pozostało 87% artykułu
Dane gospodarcze
Produkcja znowu rozczarowała. „Polski przemysł tkwi w stagnacji”
Dane gospodarcze
Najnowsze dane o zarobkach. Tyle trzeba zarabiać by być powyżej średniej
Dane gospodarcze
Fed obniżył główną stopę procentową. Wielkie zaskoczenie
Dane gospodarcze
Rosną obawy przed bezrobociem. Polacy budują finansowe poduszki
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Dane gospodarcze
Eurostat: Inflacja w Polsce znów jest niemal najwyższa z całej UE