Zdaniem Dariusa Imbrasasa, starszego ekonomisty z Banku Litwy, sytuacja na rynku pracy powinna pozostać korzystna dla pracowników, a wzrost cen zaczął wytracać dynamikę.
„Widzimy, że sytuacja na rynku pracy pozostanie korzystna dla pracowników. Bezrobocie powinno nieznacznie wzrosnąć, wzrost płac pozostanie relatywnie szybki, zbliży się do wartości dwucyfrowych. Widzimy też, że dynamika cen zaczęła tracić momentum, że wzrost cen na pewno wyhamuje, do poziomu jednocyfrowego powinien dojść dopiero w połowie roku” – powiedział na spotkaniu KBF D. Imbrasas.
Tymczasem wiceminister finansów Mindaugas Liutvinskas zauważa, że wzrost cen pozostaje wskaźnikiem problematycznym, ale już pod koniec ubiegłego roku było widać, że sytuacja się stabilizuje.
Czytaj więcej
Eurostat podał finałowe dane dotyczące inflacji w strefie euro i krajach Unii Europejskiej. Potwierdził, że inflacja HICP (czyli liczona według ujednoliconego unijnego koszyka) wyhamowała w grudniu w strefie euro do 9,2 proc. Najwyższa była wówczas na Węgrzech, gdzie przyspieszyła do 25 proc.
„Wzrost cen pozostaje problematycznym wskaźnikiem, ale w ostatnim kwartale 2022 r., w zasadzie w okresie październik-grudzień, odnotowaliśmy wyhamowanie inflacji z nieco powyżej 22 proc. do 20 proc. Jest pewna stabilizacja, ruch spadkowy. Szczyt inflacji jest już za nami, jeśli nie pojawią się nowe problemy w sektorze energetycznym w kontekście wojny na Ukrainie. Mamy nadzieję, że stopniowy spadek będzie kontynuowany mniej więcej do połowy roku, w drugim pół roku powinniśmy osiągnąć wartość jednocyfrową” – wyjaśnił M. Lutvinskas.