2021 w polskiej gospodarce. Rok niespodzianek i dużych rozczarowań

Rynek pracy odbudował się po pandemii szybciej, niż się można było spodziewać, ale zapłaciliśmy za to nieoczekiwanie wysoką inflacją. Skokowy wzrost cen energii i gazu był szokiem dla wszystkich.

Publikacja: 30.12.2021 21:24

2021 w polskiej gospodarce. Rok niespodzianek i dużych rozczarowań

Foto: Bloomberg

– W 2021 r. nie brakowało zaskoczeń zarówno tych pozytywnych, jak i tych niestety negatywnych – komentuje Monika Kurtek, główna ekonomista Banku Pocztowego. – Największym plusem jest to, że gospodarka odbiła i nad wyraz szybko wróciła do stanu sprzed pandemii – podkreśla.

O punkt szybciej

Obecnie ekonomiści szacują, że w 2021 r. PKB wzrósł realnie o 5,4 proc., czyli o prawie 1 pkt proc. więcej, niż wynikałoby z prognoz przygotowanych na początku tego roku. – To efekt m.in. szybszej adaptacji firm do nowych warunków, które pozwoliły wykorzystać falę popytu powstałą po zniesieniu obostrzeń pandemicznych – zaznacza Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Millennium Bank.

Czytaj więcej

Sam wzrost wydatków nie polepszy życia Polaków. Jak budować dobrobyt

To wcale nie było takie proste, wymagało zastosowania nowych modeli biznesowych, w tym takich, które umożliwiły radzenie sobie z ograniczeniami podażowymi. Przerwy i opóźnienia w dostawach komponentów, braki w dostępie do niektórych półproduktów czy wzrost cen surowców były codziennością przedsiębiorstw w 2021 r. Mimo wszystko na większość branż nie wpłynęło to negatywnie na poziom produkcji i sprzedaży, w tym tej eksportowej – z wyjątkiem sektora motoryzacyjnego.

Rekordowe podwyżki

Im lepiej radzą sobie przedsiębiorstwa, tym lepsza jest też sytuacja na rynkach pracy.

– To, jak szybko rynek pracy powrócił do trendów sprzed pandemii, było jedną z największych pozytywnych niespodzianek – zauważa Marta Petka-Zagajewska, ekonomistka PKO Banku Polskiego. Na początku roku można było obawiać się, że wygaszanie tarcz pomocowych, wcześniej wspomagających m.in. zatrudnienie, spowoduje falę wzrostu bezrobocia i restrukturyzacji zatrudnienia. – Ale popyt na pracę okazał się na tyle silny, że w ogóle nic takiego się nie wydarzyło – zaznacza ekonomistka.

Nawet jeśli ktoś stracił pracę, to mógł stosunkowo szybko znaleźć nową, choć być może w innej branży. W efekcie stopa bezrobocia na koniec 2021 r. może spaść do 5,5 proc. z 6,2 proc. rok wcześniej. – Ze względu na braki w podaży pracy pozycja pracowników jest tak silna jak w najlepszym dla rynku pracy 2018 r. – mówi Monika Fedorczuk, ekspertka Konfederacji Lewiatan. – W efekcie w 2021 r. mamy też rekordowy wzrost wynagrodzeń, który może wyraźnie przekroczyć 8 proc. średnio w roku. Choć nie jest do końca pewne, że to jednoznacznie pozytywne zjawisko – dodaje Fedorczuk.

Wysokie podwyżki (średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w listopadzie wzrosło o 9,8 proc. rok do roku) mogą być bowiem sygnałem rozpędzającej się spirali płacowo-cenowej, co z kolei bardzo utrudniłoby zduszenie inflacji, która w Polsce w 2021 r. uderzyła nadspodziewanie mocno.

Inflacyjne uderzenie

– Skala natężenia procesów inflacyjnych w drugiej połowie roku,w Polsce i na świecie była z kolei największym negatywnym zaskoczeniem w 2021 r. – zaznacza Petka-Zagajewska. Warto zauważyć, że na koniec 2021 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych mogą być średnio o 8 proc. wyższe niż rok wcześniej, a w całym 2021 r. o 5 proc. wyższe niż w całym 2020 r. Dwanaście miesięcy temu ekonomiści spodziewali się zaś średniorocznej inflacji na poziomie zaledwie... 2 proc.

– Tak wysoka inflacja wynika ze splotu różnych czynników – ocenia Monika Kurtek. To zarówno procesy na rynkach globalnych, rosnące ceny surowców i niemożliwy do przewidzenie kryzys cen gazu, wynikający z rozgrywek geopolitycznych. Ale przecież do tego dołożyły się i czynniki wewnętrzne. – Złą wiadomością jest to, że to jeszcze nie koniec. Wydaje się, że walka z inflacją będzie priorytetem banków centralnych w 2022 r., także naszego NBP. A to oznacza m.in. trudniejsze czasy dla tych kredytobiorców, którzy zaciągali kredyty przy rekordowo niskich stopach procentowych – podkreśla ekonomistka.

Symptomy nierównowagi

– Wysoka inflacja jest jednym z niepokojących sygnałów narastania nierównowag w polskiej gospodarce – mówi Grzegorz Maliszewski. – Kolejne symptomy to szybkie przejście salda obrotów bieżących z ponad 3 proc. nadwyżki na koniec 2020 do deficytu po III kwartałach 2021 r., co wynika m.in. z rosnącej przez inflację wartości importu – dodaje.

Również wysoka nadwyżka w budżecie centralnym, wynosząca 50 mld zł po październiku, wcale nie musi cieszyć, bo wynika raczej z galopady cen niż z racjonalnej polityki budżetowej. – Gospodarka działa na bardzo wysokich obrotach, rzeczywiście szybko się odbudowała po pandemii, ale jeśli będzie to niezrównoważony wzrost, możemy mieć kłopot z utrzymaniem wysokiej aktywności w dłuższym okresie – uważa Maliszewski.

Niepewności co do rozwoju sytuacji w 2022 r. jest więcej. Nie wiemy, jak rozwinie się pandemia i jak wpłynie na tempo wzrostu gospodarczego, nie wiemy, jak gospodarki i konsumenci poradzą sobie z szokiem inflacyjnym (głównie ze skokiem cen gazu), jak duże będę ograniczenia podażowe w globalnej wymienia, itp. – Może się nawet okazać, że stan gospodarki wymagałby od banków centralnych wycofania się z zacieśniania polityki fiskalnej, na co jednak nie pozwala podwyższona inflacja. Rok 2021 r. był rokiem dużych wyzwań, ale 2022 może być jeszcze trudniejszy – podsumowuje Monika Kurtek.

Jakub Borowski główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska

Największym rozczarowaniem 2021 r. była niewątpliwie wysoka inflacja. Zaskoczyła nas w wielu wymiarach, zarówno jeśli chodzi o czynniki zewnętrzne, takie jakie ceny ropy, gazu czy żywności na skutek słabszych plonów, jak i czynniki wewnętrzne, takie choćby jak siła popytu konsumpcyjnego. Pozytywnym zaskoczeniem było oczywiście tempo ożywienia gospodarczego. Warto tu jednak zwrócić uwagę nie tylko na szybką odbudowę rynku pracy i wysokie wydatki gospodarstw domowych mimo pogorszenia się nastrojów w drugiej połowie roku, ale też na inwestycje. Te odbiły już po I kwartale 2021 r. i to w większej skali, niż można się było spodziewać.

– W 2021 r. nie brakowało zaskoczeń zarówno tych pozytywnych, jak i tych niestety negatywnych – komentuje Monika Kurtek, główna ekonomista Banku Pocztowego. – Największym plusem jest to, że gospodarka odbiła i nad wyraz szybko wróciła do stanu sprzed pandemii – podkreśla.

O punkt szybciej

Pozostało 95% artykułu
Dane gospodarcze
Nastroje polskich konsumentów znów gorsze. I to mimo najlepszej sytuacji finansowej
Dane gospodarcze
Inflacja w Rosji traci hamulce. Najszybciej drożeje żywność
Dane gospodarcze
Produkcja budowlano-montażowa w Polsce dużo gorzej od prognoz. Są nowe dane GUS
Dane gospodarcze
Członek RPP rewiduje stanowisko ws. obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Dane gospodarcze
Trzy kraje w UE z wyższą inflacją niż Polska. Energia drożeje wyjątkowo mocno