Eksperci zwrócili jednak uwagę na fakt, że część porozumienia dotycząca podatku od krajów, w których osiągane są zyski dotyczy sytuacji, w których podmiot mający zostać opodatkowany będzie osiągał „zysk przekraczający 10 proc. marży". Tymczasem jest koncern, o wartości rynkowej ponad 1,6 biliona dolarów oraz rocznej sprzedaży 386 mld dolarów, który może uniknąć podatku w tej sytuacji. Mowa, oczywiście, o należącym do Jeffa Bezosa Amazonie.
Marża zysku koncernu Bezosa wyniosła w 2020 roku tylko 6,3 proc. Amazon prowadzi bowiem sprzedaż detaliczną opierając się na niskich marżach zysku (za to wykorzystując efekt skali), a do tego zysk zmniejszany jest poprzez duże inwestycje oraz walkę o udział w rynku. W efekcie tego (i „optymalizacji" opodatkowania) np. spółka zależna Amazona w Luksemburgu, która osiągnęła przychody na poziomie 44 mld euro, zapłaciła, jak twierdzi „The Guardian", całe zero euro podatku.
Według cytowanego przez brytyjski dziennik Richarda Murphy'ego, profesora z Sheffield University, ustalenie progu 10 proc. zysków nie jest najlepszym pomysłem z uwagi na różne modele biznesowe firm, a do tego obecne podejście do raportowania zysków w każdym kraju jest „łatwo oszukać".
- To może być fałszywa nadzieja, chyba że szczegóły będą dobrze opisane – powiedział Murphy w rozmowie z „The Guardian".