Samorządom grozi finansowa zapaść – alarmuje Związek Miast Polskich. Jak wynika z ankiety związku przeprowadzonej w ostatni piątek, w kwietniu tego roku w porównaniu z kwietniem z 2019 r. dochody z PIT okazały się aż o niemal 40 proc. mniejsze.
Tak dużych spadków nikt się nie spodziewał, na dodatek znaczne pogorszenie widać także w dochodach z podatku CIT. W tym przypadku porównano dochody pierwszych czterech miesięcy (styczeń–kwiecień), a spadek sięgnął średnio 30 proc. rok do roku.
Z danych Związku Miast Polskich wynika, że ubytek dochodów z PIT dotyka miast praktycznie po równo. Przykładowo Warszawa za kwiecień tego roku otrzymała ok. 260 mln zł mniej niż rok wcześniej, czyli o 40 proc. mniej, Kraków – 71,2 mln zł, czyli o 39,6 proc. mniej, a Płock – 8,6 mln zł, czyli o 42,1 proc. mniej. Nieco bardziej zróżnicowane są spadki w przypadku CIT – od 31,7 proc. w Bydgoszczy do nawet 66 proc. w Dąbrowie Górniczej.
Co może być przyczyną aż tak dramatycznego pogorszenia się kondycji lokalnych budżetów? – Dokładnie tego nie wiemy, jednym dysponentem danych na ten temat jest Ministerstwo Finansów, ale nie dzieli się z nami tą wiedzą – komentuje Piotr Tomaszewski, skarbnik Bydgoszczy. – Możemy więc jedynie przypuszczać – dodaje.