Przedsiębiorcy uciekają przed Polskim Ładem. Ogromna skala

By uniknąć obciążeń Polskiego Ładu, wiele firm zmieniło formę opodatkowania. Skala tych przesunięć była ogromna.

Publikacja: 05.05.2023 03:00

Przedsiębiorcy uciekają przed Polskim Ładem. Ogromna skala

Foto: Adobe Stock

Polski Ład, i jego korekty, dla działalności gospodarczej oznaczają duży wzrost obciążeń, głównie z tytułu zmian w składkach na ubezpieczenia zdrowotne. Nic dziwnego, że firmy zaczęły szukać sposobu na optymalizację swoich rozliczeń z fiskusem. Dane przedstawione ostatnio przez resort finansów (w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2023–2026) rzucają nieco światła, jak ta optymalizacja mogła wyglądać.

Ogromna skala

Okazuje się, że dochody podatkowe z 19-proc. podatku liniowego, który dotychczas był bardzo chętnie wybieraną formą opodatkowania przez firmy, spadły w 2022 r. o 6,3 mld zł, czyli o 16 proc., w porównaniu z 2021 r. (do ok. 33 mld zł).

Za to dochody z ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych gwałtownie wzrosły – aż o 10,8 mld zł w ciągu roku, czyli o ponad 200 proc. (do ok. 16 mld zł).

Dla porządku podajmy, że dochody ze skali podatkowej (wedle której rozlicza się część firm, ale przede wszystkim osoby pracujące na etatach czy innych umowach) spadły o 10,9 mld zł, czyli 12,9 proc.

Czytaj więcej

Rekordowe zwroty zaliczek na PIT. Ale można za nie kupić o jedną szóstą mniej

Nie znamy danych, ilu podatników korzystało z danej formy opodatkowania w 2022 r., to znaczy ilu zrezygnowało z podatku liniowego albo z rozliczania się na skali, ilu „przeniosło” się na ryczałt itp. – Patrząc jednak na dane liczbowe, na te duże miliardy złotych, skala przesunięć mogła być ogromna. Możliwe nawet, że liczba tzw. ryczałtowców wzrosła o kilkaset tysięcy – komentuje Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP. Warto dodać, że jeszcze w 2021 r. liczba tzw. liniowców sięgała ok. 801 tys., zaś tzw. ryczałtowców (tych prowadzących działalność gospodarczą) – ok. 705 tys.

– Jeszcze przed wejściem w życie kolejnych wersji Polskiego Ładu widać było ożywioną dyskusję, jaka forma opodatkowania będzie najatrakcyjniejsza z punktu widzenia biznesu. I choć to bardzo indywidualna kwestia, teraz widzimy, że stosunkowo duża grupa podatników wybrała jednak ryczałt od przychodów ewidencjonowanych – mówi też Arkadiusz Pączka z Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Droga ucieczki

– Można się było tego spodziewać – ocenia Łukasza Bernatowicz, prezes ZP BCC. – Koniec końców ryczałtowa forma opodatkowania okazała się najkorzystniejsza dla tych firm, które nie mają dużych kosztów swojej działalności. Ale proszę pamiętać, że przedsiębiorcy zostali do tego przymuszeni reformą Polskiego Ładu. Nie wszyscy marzyli, by przejść na ryczałt i nie móc odliczać kosztów; to była jedynie najlepsza droga ucieczki przed nadmiernym wzrostem obciążeń. Proszę pamiętać, że w porównaniu z sytuacją przed Polskim Ładem i tak wszyscy płacą więcej łącznych danin, tyle tylko, że przy ryczałcie ten wzrost jest nieco mniej bolesny w porównaniu z podatkiem liniowym – zaznacza Bertnatowicz.

Przemysław Pruszyński z Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan zauważa, że atrakcyjność i dostępność ryczałtu wzrosła w ciągu ostatnich kilku lat w efekcie zmian wprowadzanych przez rząd jak ukłon dla małego biznesu.

Limit obrotów uprawniających do skorzystania z tej uproszczonej formy rozliczania się wzrósł z 250 tys. euro do 2 mln euro, poszerzył się katalog dopuszczonych typów działalności, a ostatnio – obniżone zostały niektóre stawki podatkowe. Do tego składka na NFZ też jest liczona ryczałtem, w odróżnieniu od podatku liniowego (gdzie jest ustalana proporcjonalnie do dochodów).

Samorządy stratne

Jednocześnie eksperci, z którymi rozmawialiśmy, oceniają, że sam fakt, iż więcej firm wybiera ryczałt, nie jest szkodliwy dla nich samych ani dla struktury przedsiębiorczości w Polsce. – I można podejrzewać, że jego popularność będzie jeszcze rosła – przewiduje Arkadiusz Pączka.

Za to największym poszkodowanym okazują się… miasta i gminy. Samorządy mają bowiem udziały w dochodach z podatków dochodowych CIT oraz PIT, ale z tej puli wyjęty jest właśnie ryczałt. Wszystkie zyski wynikające ze wzrostu dochodów podatkowych z tego źródła trafiły więc do budżetu centralnego, budżety lokalne nie zobaczyły nawet złotówki. Za to poniosły wymierne straty z tytułu spadku dochodów ze skali podatkowej i podatku liniowego.

Ministerstwo Finansów jeszcze w minionym roku zapowiadało, że po analizach wszystkich skutków Polskiego Ładu być może w 2023 r. tak zmieni przepisy, by dochody z ryczałtu trafiały także do samorządów. Na razie jednak konkretów nie ma.

Polski Ład, i jego korekty, dla działalności gospodarczej oznaczają duży wzrost obciążeń, głównie z tytułu zmian w składkach na ubezpieczenia zdrowotne. Nic dziwnego, że firmy zaczęły szukać sposobu na optymalizację swoich rozliczeń z fiskusem. Dane przedstawione ostatnio przez resort finansów (w Wieloletnim Planie Finansowym Państwa na lata 2023–2026) rzucają nieco światła, jak ta optymalizacja mogła wyglądać.

Ogromna skala

Pozostało 91% artykułu
Budżet i podatki
Szok w rosyjskiej Dumie: dwie partie nie poparły wojennego budżetu Putina
Budżet i podatki
Czy da się „wykręcić” 110 mld zł dziury w budżecie w dwa miesiące
Budżet i podatki
Deficyt budżetowy będzie wyższy. Sejm przegłosował zmiany
Budżet i podatki
Kto i za ile kupi kolejne setki miliardów polskiego długu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Budżet i podatki
Budżetowe wpływy z CIT dołują. Rekordy już nie wrócą?