Na rewolucji PiS w podatkach zyskają głównie emeryci

Szumnie zapowiadany Nowy Ład ma skończyć się dociążeniem bogatszych, a zdjęciem obciążeń z uboższych, a głównie z emerytów. Tak w dużym skrócie można podsumować zarys założeń. Tych biednych ma być 17 milionów, a tych bogatszych będzie około 8,5 mln. System pozostanie bez zmian, ale zmienią się jego parametry - pisze Business Insider Polska.

Aktualizacja: 08.04.2021 11:35 Publikacja: 08.04.2021 10:32

Na rewolucji PiS w podatkach zyskają głównie emeryci

Foto: Adobe Stock

– Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że rząd w końcu próbuje uporządkować opodatkowanie dochodów osobistych, zwłaszcza gdy przez ostatnie pięć lat robił wszystko, aby go skomplikować i uczynić mniej zrozumiałym dla podatników – komentuje dla Business Insidera prof. Paweł Wojciechowski, główny ekonomista Pracodawców RP, były minister finansów w 2006 r.

– Obecnie kompleksowe podejście do zmian cieszy, choć przypomnę że premier Mateusz Morawiecki odrzucił takie właśnie zmiany zawarte w koncepcji jednolitej daniny, którą przygotowałem w 2016 r. Od tego czasu zostało wprowadzonych wiele zmian, które doprowadziły do nadmiernego skomplikowania systemu podatkowej, np. tzw. degresywnej kwoty wolnej czy różnych ulg dla młodych i małych przedsiębiorstw od różnych baz podatkowych – dodaje.

Osoby zarabiające do 2,5 tys. zł brutto miesięcznie lub otrzymujące takie świadczenie emerytalne czy rentowe nie płaciłyby PIT w ogóle. Dla emeryta z emeryturą brutto 2,5 tys. zł oznacza to, że zamiast 2103 zł dostanie 2275 zł na rękę (2500 zł po odliczeniu składki zdrowotnej 9 proc.), czyli o 172 zł miesięcznie więcej niż obecnie.

Osoby pracujące z zarobkami rzędu 2,5 tys. zł brutto (poniżej płacy minimalnej 2,8 tys. zł na cały etat) na samym podatku zaoszczędzą 113 zł miesięcznie. Ale nie można zapominać o innej propozycji – składka na ubezpieczenie zdrowotne nie będzie odejmowana od podatku na dotychczasowych zasadach.

Obecnie odejmuje się 86 proc. tej składki, czyli 7,75 pkt. proc. z 9 proc. podstawy opodatkowania i ta kwota zmniejsza podatek. Przy 2,5 tys. zł brutto zarobku kwota składki zdrowotnej to 194 zł miesięcznie, z czego odliczeniu od podatku podlega 167 zł. Gdyby podatnik nie mógł tej kwoty odliczyć, to oszczędność na zerowym PIT byłaby niższa niż strata na składce zdrowotnej.

Jedno co chwilowo wydaje się w miarę precyzyjnie podane i gdzie jest najmniej wątpliwości, to obciążenie jednoosobowych firm składką zdrowotną proporcjonalną do dochodów - pisze Business Insider Polska.

Dotąd podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne stanowiło 75 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w czwartym kwartale roku poprzedniego włącznie z wypłatami z zysku. W 4 kw. 2020 to średnie wynagrodzenie wynosiło 5 656,51 zł, a składka na ubezpieczenie zdrowotne stanowi 9 proc. od 75 proc. tej kwoty, czyli prawie 382 zł miesięcznie. Zgodnie z zarysem propozycji jednoosobowe działalności zapłacą składkę proporcjonalną do dochodów.

– Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że rząd w końcu próbuje uporządkować opodatkowanie dochodów osobistych, zwłaszcza gdy przez ostatnie pięć lat robił wszystko, aby go skomplikować i uczynić mniej zrozumiałym dla podatników – komentuje dla Business Insidera prof. Paweł Wojciechowski, główny ekonomista Pracodawców RP, były minister finansów w 2006 r.

– Obecnie kompleksowe podejście do zmian cieszy, choć przypomnę że premier Mateusz Morawiecki odrzucił takie właśnie zmiany zawarte w koncepcji jednolitej daniny, którą przygotowałem w 2016 r. Od tego czasu zostało wprowadzonych wiele zmian, które doprowadziły do nadmiernego skomplikowania systemu podatkowej, np. tzw. degresywnej kwoty wolnej czy różnych ulg dla młodych i małych przedsiębiorstw od różnych baz podatkowych – dodaje.

Budżet i podatki
Szok w rosyjskiej Dumie: dwie partie nie poparły wojennego budżetu Putina
Budżet i podatki
Czy da się „wykręcić” 110 mld zł dziury w budżecie w dwa miesiące
Budżet i podatki
Deficyt budżetowy będzie wyższy. Sejm przegłosował zmiany
Budżet i podatki
Kto i za ile kupi kolejne setki miliardów polskiego długu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Budżet i podatki
Budżetowe wpływy z CIT dołują. Rekordy już nie wrócą?