Białorusi gospodarka w ok. 80 procentach jest państwowa. W ciągu siedmiu miesięcy 2020 r straty nierentownych przedsiębiorstw Białorusi zwiększyły się 6,2 razy do 4,663 mld rubli białoruskich (6,77 mld zł). Z tego najwięcej stratnych firm działało w Mińsku. Udział nierentownych firm podskoczył tam z 18 proc. do 22,3 procent, informuje portal banki24.by.
Czytaj także: Białoruskie startupy podbijają świat. Represje Łukaszenki ich nie zatrzymają
W regionach sytuacja ze stratami przedstawiała się następująco: obwód brzeski - 220,2 mln rubli (wzrost 3,5-krotny), Witebsk - 138,7 mln rubli (wzrost 2,3-krotny), Homel - 353,5 mln rubli (wzrost o 5,3 razy), Mińsk - 350,4 mln rubli (wzrost 3,1-krotny), Mohylew - 400,4 mln rubli (wzrost 7-krotny).
Na tym tle tragicznie przedstawiała się sytuacja w rejonie grodzieńskim. Straty przedsiębiorstw sięgnęły tam 1,966 mld rubli co oznaczało wzrost 42-krotny! Niezwykle szybki wzrost strat w tym rejonie zapewniło jedno przedsiębiorstwo - budowana białoruska elektrownia atomowa pod Ostrowcem. Elektrownia nie została jeszcze uruchomiona, dlatego nie ma żadnych zysków, a państwowy operator obiektu już jest niewypłacalny.
Spośród rodzajów działalności największe straty poniosły zakłady przemysłowe i budowlane. W przemyśle straty nierentownych przedsiębiorstw wyniosły 1,674 mld rubli (wzrost o 6,1-krotny), w budownictwie - 1,648 mld rubli (8,2-krotność). Większość strat w budownictwie także wiąże się z budową elektrowni jądrowej.