Wyspę zamieszkuje sześciokrotnie większa liczba kóz niż powinno, a liczba zwierząt na mieszkańca jest większa niż gdziekolwiek indziej. Burmistrz Riccardo Gullo wzywa każdego, kto może pomóc w rozwiązaniu problemu. Gullo powiedział CNN, że zaprasza każdego kto łódź, która może je przewieźć z wyspy – gdy już je złapie. Może wywieźć, ile zdoła i burmistrza w zasadzie nie interesuje czy nowi właściciela kóz znają się na ich hodowli. Trzeba się ich koniecznie pozbyć z niewielkie, porośniętej wrzosami wyspy.
Wyspa Alicudi położoną na Morzu Tyrreńskim jest najbardziej wysunięta na zachód ze wszystkich ośmiu wysp archipelagu Liparyjskiego. Alicudi położona jest na północ od Sycylii a jej powierzchnia całkowita wynosi ok. 5,2 km².
Kozy zyskały wolność, mieszkańcy problem
Burmistrz powiedział, że program „adoptuj kozę” powstał, ponieważ władze lokalne nie będą zabijać zwierząt, które wchodzą na tereny mieszkalne, do domów, zjadają wszystko, co można znaleźć w publicznych parkach, prywatnych ogrodach i na żywopłotach, a także próbowały wspinać się po kamiennych ścianach, które zwykle uginają się pod ich ciężarem.
Według władz regionalnych Sycylii kozy zostały sprowadzone na wyspę około 20 lat temu przez rolnika, który następnie je wypuścił. Pozostawione samym sobie, rozmnażały się w zdumiewającym tempie.