Rząd w Budapeszcie stara się o wykupienie stołecznego portu od 2021 roku. Ale początkowo nie miał pieniędzy, a inwestor AviaAlliance, czyli Hochtief i kanadyjskie fundusze emerytalne nie chciały słyszeć o pozbyciu się dochodowego biznesu. Potem jednak rząd Orbana sukcesywnie zaczął się pozbywać udziałów w kilku spółkach i pieniądze się pojawiły. Nadal był potrzebny partner, który dołoży pieniądze i zajmie się zarządzaniem. O zewnętrzne pieniądze było łatwiej, bo pojawił się katarski fundusz inwestycyjny. Ale ostatecznie odezwał się branżowy współinwestor, francuska spółka Vinci Airports i sprawy wyraźnie przyspieszyły.
Czytaj więcej
Węgry mogą stracić nawet niewielkie fundusze, które udostępniła im UE. W Brukseli rośnie niechęć do Orbána za blokowanie pomocy finansowej dla Ukrainy.
Biznesowa rodzina
Pomógł w tym doradca rządu Istvan Tiborcz - zięć Viktora Orbana, mąż jego najstarszej córki Rahel, która z kolei jest uważana za najbardziej wpływową kobietę w węgierskiej gospodarce. Ostatnio było głośno o jej inwestycjach w winnice.
W 2021 roku kontrakt na doradzanie w tej transakcji otrzymała firma Equilor. I nic się nie działo do czasu, kiedy przejęła ją BDPS Group należąca do Istvana Tiborcza. W Equilor pojawiły się wtedy duże zlecenia rządowe, jak chociażby wykupienie aktywów Vodafone Plc za 1,5 mld euro.
„Budapest Times” i „Hungary Today” próbowały się dowiedzieć w Ministerstwie Rozwoju Gospodarczego jaką rolę w negocjacjach odgrywa Istvan Tiborcz, ale prze wiele tygodni nie doczekały się odpowiedzi. Wiadomo jednak, że w negocjacjach oprócz Tiborcza brał udział jego partner biznesowy Daniel Jellinek, właściciel firmy deweloperskiej Indotek. To on miał pomysł, aby w wykupieniu lotniska dołożył się jeszcze MOL Nyrt. Ostatecznie jednak postawiono na Francuzów z Vinci.