Rzecznik stoczni, Rick van de Weg, powiedział Bloombergowi, że firma domaga się od rządu odszkodowania z powodu strat wynikających z sankcji nałożonych na Rosję przez Unię Europejską.
„Zanim zostały nałożone sankcje, Damen podpisał kontrakty z rosyjskimi klientami. Ale kiedy doszło do inwazji na Ukrainę, rząd holenderski uznał, że takie umowy nie mogą już być honorowane. Dlatego Damen, którego siedzibą jest holenderskie Gorinchem, wystąpił z oskarżeniem rządu do sądu w Rotterdamie jeszcze 10 maja 2023. Sprawa jeszcze nie została rozpatrzona, ale oczekujemy, że stanie się to w przyszłym roku” – czytamy w mailu wysłanym przez rzecznika Bloombergowi.
Czytaj więcej
Najskromniejszym superjachtem ze stoczni Heesen w Oss (Holandia) jest 50-metrowy „Aster” z 3 salonami, 3 jadalniami, barem, minibasenem z jacuzzi na wolnym powietrzu i z 6 luksusowymi kabinami.
Holenderskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które ze strony rządu monitoruje przestrzeganie sankcji, odmówiło komentarza w tej sprawie. Zaznaczyło jedynie, że Holandia, jako członek Unii Europejskiej, jest zobowiązana do przestrzegania ograniczeń ustalonych przez Wspólnotę.
Luksusowe aktywa
Sprawa holenderskiej stoczni zwróciła teraz uwagę na koszty ponoszone przez przedsiębiorstwa, które obsługiwały rynek niegdyś uważany za jeden z najbardziej obiecujących. Branża jachtowa zaczęła notować gwałtowny spadek przychodów po inwazji w lutym 2022 r., gdy Stany Zjednoczone i ich sojusznicy postanowili ukarać rosyjskich potentatów uznawanych za bliskich Kremlowi i pozbawić ich luksusowych aktywów. Według danych holenderskiego rządu, w Holandii cumują w tej chwili 23 luksusowe statki i uziemionych jest kilka samolotów w związku z sankcjami nałożonymi na Rosję i Białoruś.