Nie zmienia to tego, że dla grupy Niemcy są rynkiem perspektywicznym z uwagi na wielkość popytu na metale i inne produkty, szczególnie w obliczu inwestycji związanych z transformacją energetyczną. Ponadto pod względem handlowym tamtejsze zakłady pozostają jednymi z kluczowych klientów KGHM.
Około 10 proc. sprzedaży uzyskuje w tym roku na rynku niemieckim Grupa Kęty. W ujęciu wartościowym, w porównaniu z 2022 r., istotnie one jednak maleją, zwłaszcza w biznesach systemów aluminiowych i opakowań giętkich. To konsekwencja spadku cen surowców i pogorszenia się sytuacji gospodarczej w Niemczech (wysoka inflacja i koszty energii). – Pomimo obecnych problemów gospodarczych i makroekonomicznych rynek niemiecki w naszej ocenie ma przed sobą dobre perspektywy. Pozostaje jednym z kluczowych rynków eksportowych grupy, na którym w dalszym ciągu planujemy się rozwijać i zwiększać naszą obecność poprzez pozyskiwanie nowych kontrahentów oraz zwiększanie wolumenu sprzedaży – twierdzi Zbigniew Paruch, szef PR w Grupie Kęty.
Dodaje, że obecna sytuacja nie ma wpływu na funkcjonowanie firmy, gdyż zarówno jej działalność, jak i strategia rozwoju oparte są na szerokiej dywersyfikacji produktowej i geograficznej. Jednocześnie zauważa, że Niemcy są największą gospodarką w Europie i jednym z kluczowych partnerów handlowych Polski. W rezultacie koniunktura i perspektywy rozwoju tamtejszego rynku mają przełożenie na sytuację gospodarczą nie tylko nad Wisłą, ale też w całej Europie. Obecna sytuacja, w zależności od branży, jest jednak mocno zróżnicowana. – Są takie, które borykają się z istotnym pogorszeniem warunków gospodarczych, jak np. branża budowlana, ale część naszych klientów z takich branż jak np. obronna, lotnicza czy energetyczna wręcz korzysta na obecnej sytuacji – zapewnia Paruch.
Bardzo ważny rynek zbytu
Niemcy są istotnym rynkiem zbytu dla grupy Azoty. W ubiegłym roku zapewniły im 9,2 proc. przychodów, głównie z tytułu sprzedaży nawozów i produktów chemicznych. Do koncernu należą też firmy: ATT Polymers z Guben, zajmująca się produkcją tworzywa polimamid 6, i Compo Expert z Münster, produkująca specjalistyczne nawozy. Grupa stawia na dalszy rozwój, przy czym jest on ściśle związany z potrzebami jej poszczególnych biznesów.
Za Odrą około 1/4 przychodów, czyli 1,4 mld zł, osiągnęła w 2022 r. Grupa Ciech. Należą do niej znajdujące się w Stassfurcie dwa zakłady produkcyjne (soli i sody) oraz elektrociepłownia. W 2024 r., dzięki osiągnięciu pełni mocy wytwórczych soli w niemieckiej warzelni, cały biznes solny grupy osiągnie moce produkcyjne ok. 1 mln ton. – Grupa Ciech, działając w branży cyklicznej, odczuwa istotny wpływ obecnego spowolnienia gospodarczego, w szczególności w regionie. W obliczu wyraźnego spowolnienia na rynku cała branża sody notuje spadek zapotrzebowania na wiele najważniejszych produktów – informuje Żaneta Przybylska, rzecznik Ciechu. Dodaje, że biznes solny jest w Niemczech stabilny.
Za Odrą ponad 4 mld zł przychodów wypracowała w ubiegłym roku Grupa Orlen. To 1,9 proc. jej wpływów. Koncern prowadzi tam działalność głównie za pośrednictwem zależnego Orlenu Deutschland, który zarządza 605 stacjami paliw. Co więcej, zapowiada rozbudowę sieci, rozszerzenie oferty i nawiązanie współpracy z lokalnymi partnerami. Ponadto zapewnia, że nie odnotowuje obecnie większego wpływu sytuacji w Niemczech na prowadzoną działalność. „Tym niemniej wysoka inflacja przekłada się na zachowania konsumentów, co może prowadzić do osłabienia popytu na paliwa i ofertę pozapaliwową. To z kolei może wpłynąć na zmniejszenie wolumenów sprzedaży, a w konsekwencji skonsolidowany wynik całej grupy” – podaje dział relacji z mediami Orlenu.