Nie dla inwigilacji Europejczyków. AI staje się wszechobecna

Google ogłosił, że niemal we wszystkich produktach i usługach „zaszyje” technologię AI. Rywalizacja z OpenAI się zaostrza, a eksperci ostrzegają, że ów „wyścig zbrojeń” to wiele korzyści, ale i zagrożeń.

Publikacja: 12.05.2023 03:00

Nie dla inwigilacji Europejczyków. AI staje się wszechobecna

Foto: Adobe Stock

Rewolucja, którą zapoczątkowała premiera ChatGPT, wydaje się przyspieszać. Czy jesteśmy na to gotowi? W środę w nocy prezes Sundar Pichai, na corocznej konferencji Google I/O, nie pozostawił złudzeń, w jaką stronę zmierza rozwój technologii. Zapowiedział, że Bard, przygotowany przez jego koncern potężny konkurent bota wspieranej przez Microsoft firmy OpenAI, ruszy na ponad 180 nowych rynkach. Co więcej, zaawansowane narzędzia AI pojawią się praktycznie we wszystkich produktach i usługach Google, od smartfonów, po aplikacje (m.in. w dokumentach tekstowych, arkuszach kalkulacyjnych, mapach, e-mailu). Gigant wprowadzi też „komunikujący się” z użytkownikiem interfejs w wyszukiwarce: po wpisaniu zapytania w pasek wyszukiwania, prócz tradycyjnych wyników, użytkownicy zobaczą automatycznie wygenerowaną odpowiedź od AI.

Zagrożenie większe niż zmiany klimatyczne

Ofensywa Google nastąpiła kilka tygodni po tym, jak Pichai publicznie przyznał, iż obawy związane ze sztuczną inteligencją nie dają mu spać w nocy. Przyznał, że technologia ta może być bardzo szkodliwa, jeśli zostanie źle wdrożona. Wezwał nawet do stworzenia globalnych ram regulacyjnych dla AI, podobnych do traktatów zawartych w sprawie broni jądrowej.

Mniej więcej w tym samym czasie rozstanie z Google ogłosił Geoffrey Hinton, nazywany „ojcem chrzestnym” sztucznej inteligencji. Teraz zamierza skupić się na ostrzeganiu przed ryzykami, jakie niosą ze sobą algorytmy, które poniekąd sam stworzył. – Zagrożenie ze strony AI dla świata może być pilniejsze niż zmiana klimatu – alarmuje Hinton.

Czytaj więcej

To już prawdziwy popłoch. Teraz sztuczną inteligencją straszą lekarze

Rosnąca rywalizacja między technologicznymi gigantami, takimi jak Microsoft, Google czy Meta, niewątpliwie przyspiesza rozwój AI. A to – jak tłumaczy nam Łukasz Dylewski, data science i AI Leader w KPMG w Polsce – prowadzi do przełomowych osiągnięć, powstawania bardziej wszechstronnych modeli AI oraz coraz dokładniejszego naśladowania ludzkiej inteligencji. – Inwestycje w badania i rozwój sztucznej inteligencji sprawiają, że technologie te stają się coraz bardziej zaawansowane i użyteczne, w rezultacie zyskujemy dostęp do nowatorskich narzędzi, które usprawnią wiele dziedzin, w tym medycynę, przemysł czy finanse. Np. w kontekście zdrowia publicznego AI może zrewolucjonizować procesy diagnostyki i leczenia, ratując życie, zaś w sferze bezpieczeństwa redukować ryzyko oszustw finansowych, czy wyłudzeń – wylicza Dylewski. I zaznacza, że ów rozwój niesie ze sobą też niebezpieczeństwa natury etycznej, związane z bezpieczeństwem danych i nierozważonego wykorzystania algorytmów.

– Istnieje obawa, że AI może być wykorzystywana do monitorowania zachowań ludzkich i manipulowania nimi, co naruszy naszą prywatność i autonomię. Automatyzacja może prowadzić do utraty miejsc pracy i pogłębienia nierówności społecznych, zagrożeniem jest też wykorzystanie AI przez rządy i grupy przestępcze do prowadzenia cyberataków lub szpiegostwa przemysłowego. Technologia ta może zostać ponadto wykorzystana do manipulacji i szerzenia dezinformacji – ostrzega Dylewski.

To nie do zatrzymania

Aby wykorzystać potencjał sztucznej inteligencji w sposób bezpieczny i korzystny dla człowieka, niezbędne jest stworzenie ram prawnych oraz samoregulacja. Już teraz niektóre firmy uwzględniają aspekty etyczne w projektowaniu swoich rozwiązań. Np. Google uruchomi wkrótce narzędzie, które pozwoli rozpoznać zdjęcie wygenerowane przez bota (na bazie analizy metadanych), a co więcej, oznaczy tego typu obrazy (odpowiednie etykiety będą wyświetlane w wyszukiwarce).

Czytaj więcej

Google idzie na wojnę z ChatGPT. Nowy bot wchodzi do Polski

Obawy związane z algorytmami nie są bezpodstawne. Jak twierdzi Wojciech Głażewski, szef Check Point w Polsce, AI pokazała już nie tylko swój potencjał rewolucjonizowania wielu obszarów. – Może automatyzować żmudne zadania, zwiększyć wydajność i dostarczyć informacje, które wcześniej były nieosiągalne, pomóc rozwiązywać złożone problemy, podejmować lepsze decyzje. Tymczasem obserwujemy masowe wykorzystanie technologii sztucznej inteligencji do tworzenia cyberzagrożeń – komentuje ekspert.

W tym kontekście idea, jaka stała za listą Future of Life Institute, aby laboratoria, które na całym świecie pracują nad najbardziej zaawansowanymi modelami AI, wstrzymały się na pół roku, by w tym czasie wypracować odpowiednie regulacje, wydaje się słuszna. Tyle że, jak mówi dr hab. Piotr Sankowski, prezes IDEAS NCBR (ośrodek badawczo-rozwojowy sztucznej inteligencji), mówi wprost: ten postulat jest nierealny. – Nie należy się spodziewać, że laboratoria pracujące w Chinach zaprzestaną badań – zaznacza. – Poza tym w całej w sferze nowych technologii i technik obliczeniowych postęp następuje wykładniczo. Modele językowe, które dwa–trzy lata temu były przełomowe i wymagały ogromnych maszyn, można uruchomić na domowym komputerze. Trzeba się spodziewać, że podobnie będzie z modelami tworzonymi teraz. Musimy przygotowywać się na to, że te zaawansowane rozwiązania będą w każdej aplikacji – dodaje.

Sztuczna inteligencja w pracy
Pracownicy liczą na pomoc GPT

Entuzjazm wywołany możliwościami ChatGPT sprawił, że coraz więcej osób zaprzęga go do pracy, a zdecydowana większość ma taki zamiar. Pokazała to tegoroczna edycja badania Microsoft, The Work Trend Index, które w lutym i w marcu tego roku objęło 31 tys. pracujących osób w 31 krajach świata (niestety bez Polski). Co prawda 49 proc. ankietowanych pracowników nie kryje obaw, że sztuczna inteligencja zastąpi ich w pracy, lecz jeszcze więcej osób (70 proc.) chce przerzucić na AI sporą część swoich zdań.
Najwięcej, bo ośmiu na dziesięciu badanych wykorzystałoby AI do wyszukiwania potrzebnych informacji, pisania relacji ze spotkań czy żmudnych rutynowych zadań administracyjnych, ale prawie ośmiu na dziesięciu liczy też na jej pomoc w trudniejszych pracach – analitycznych i kreatywnych. Wszystko to pomogą zrobić szybko rozwijające się GPT – generatywne platformy sztucznej inteligencji, w tym najbardziej popularny ChatGPT. I pomagają. Według sondażu serwisu Fishbowl już ponad czterech na dziesięciu specjalistów korzystało w pracy z platform AI, w tym z ChatGPT, przy czym większość nie poinformowała o tym swoich szefów. Nic więc dziwnego, że według firmy badawczej Gartner, prawie połowa HR-owców dużych zachodnich korporacji pracuje nad wewnętrznymi zasadami korzystania z ChatGPT w swoich firmach.
Przybywa też firm, które już swoim pracownikom zakazały samowolnego wspierania się w obowiązkach chatbotami sztucznej inteligencji. Wśród nich są Amazon, Verizon, Accenture, banki JPMorgan czy Citigroup, a także koreański Samsung. ∑

Rewolucja, którą zapoczątkowała premiera ChatGPT, wydaje się przyspieszać. Czy jesteśmy na to gotowi? W środę w nocy prezes Sundar Pichai, na corocznej konferencji Google I/O, nie pozostawił złudzeń, w jaką stronę zmierza rozwój technologii. Zapowiedział, że Bard, przygotowany przez jego koncern potężny konkurent bota wspieranej przez Microsoft firmy OpenAI, ruszy na ponad 180 nowych rynkach. Co więcej, zaawansowane narzędzia AI pojawią się praktycznie we wszystkich produktach i usługach Google, od smartfonów, po aplikacje (m.in. w dokumentach tekstowych, arkuszach kalkulacyjnych, mapach, e-mailu). Gigant wprowadzi też „komunikujący się” z użytkownikiem interfejs w wyszukiwarce: po wpisaniu zapytania w pasek wyszukiwania, prócz tradycyjnych wyników, użytkownicy zobaczą automatycznie wygenerowaną odpowiedź od AI.

Pozostało 89% artykułu
Biznes
Polska Moc Biznesu: w centrum uwagi tematy społeczne i bezpieczeństwo
Biznes
Zyski z nielegalnego hazardu w Polsce zasilają francuski budżet? Branża alarmuje
Materiał Promocyjny
Kongres Polska Moc Biznesu 2024: kreowanie przyszłości społeczno-gospodarczej
Biznes
Domy po 1 euro na Sardynii. Wioska celuje w zawiedzionych wynikami wyborów w USA
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Litwa inwestuje w zbrojeniówkę. Będzie więcej pocisków dla artylerii