Ponad 100 tys. zł za korzystanie z internetu za granicą w jeden dzień? To możliwe o czym przekonał się nasz czytelnik. Ten tekst piszemy, aby przestrzec przed takim ryzykiem i pokazać co zrobić, aby go uniknąć.
Zasada numer jeden: poza Europejskim Obszarem Gospodarczym, w tym Unią Europejską korzystanie z usług polskiego operatora komórkowego jest nadal bardzo drogie. Pakiet usług do wykorzystania przyznany przez operatora i zaszyty zwykle w standardowym abonamencie działa tylko w granicach wspólnoty.
Zasada numer dwa: sprawdź i dostosuj odpowiednio usługi (w salonie operatora lub SMS-em) bądź tylko ustawienia aparatu telefonicznego zanim dotrzesz do kraju przeznaczenia, a nie już na miejscu. Nawet chwila nieuwagi może być kosztowna.
Czytaj więcej
Operatorzy komórkowi coraz częściej wyłączają nadajniki starszego typu: 2G i 3G. To może być pułapka.
Bez wątpienia, największą pewność, że nie zapłacimy dodatkowo za telefon po podróży zagranicznej jest jego wyłączenie. Jednak dziś mało kto się na to decyduje. Telefon to przecież także aparat fotograficzny, dowód osobisty, płatności, archiwum plików: biletów, rezerwacji, filmów, muzyki, gier, budzika, czy nawigacja GPS (można przecież też wgrać mapy, nie trzeba używać ich wraz z danymi internetowymi).