Blisko 6,3 mln klientów skorzystało w ubiegłym roku z usług biur podróży. To o ponad połowę więcej niż w roku 2021. Z opracowania przygotowanego przez Turystyczny Fundusz Gwarancyjny (TFG) wynika jednak, że w porównaniu do czasów sprzed pandemii branża ma nadal sporo do nadrobienia. W 2019 r. liczba osób korzystających z tzw. zorganizowanych imprez turystycznych wynosiła 7,78 mln.
Prognozy na „Lato 2023”
Z danych funduszu wynika, że w 2022 r. ponad połowa (3,1 mln) klientów biur podróży korzystała z wczasów zagranicznych z przewozem czarterowym. Prawie 2,3 mln osób wybrało ofertę zorganizowanego wypoczynku w Polsce lub w kraju sąsiednim. Kolejne 940 tys. zdecydowało się na zagraniczną podróż z dojazdem innym niż czarter (np. autokarem lub na własną rękę).
– Po dwóch latach pandemicznych rok 2022 przyniósł branży turystycznej kolejne wyzwania, jak chociażby inflacja. Wojna za naszą wschodnią granicą również wpływała na decyzje Polaków związane z kierunkiem podróży czy terminem zakupu wycieczki. Najwięcej osób korzystających z ofert biur podróży wybierało wyjazdy zagraniczne. Pomimo tego, że w ubiegłym roku nie można było liczyć na duże zniżki w ramach promocji last minute, to i tak wielu klientów decyzję o wyjeździe i zawarciu umowy podejmowało tuż przed wakacjami oraz w trakcie ich trwania – komentuje Marek Niechciał, członek zarządu Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (w ramach którego działa TFG).
A jak będzie wyglądać sytuacja w tym roku? Od kilku tygodni biura podróży chwalą się wysokimi wynikami sprzedaży oferty „Lato 2023”. Np. biuro podróży Rainbow informowało niedawno, że od momentu rozpoczęcia przedsprzedaży do 15 lutego br. zagraniczne wycieczki wykupiło w nim ponad 155 tys. osób, czyli o prawie 44 proc. więcej niż w analogicznym momencie roku 2022. Kilka dni temu prezes Rainbow, Grzegorz Baszczyński, tłumaczył na naszych łamach, że w sumie liczba klientów, których planuje obsłużyć spółka, powinna być wyższa o 10–15 proc. w porównaniu do roku ubiegłego.