Nagranie, którego autorką jest dziennikarka stacji zatrudniona na kenijskiej plantacji herbaty plantacji pokazało skandaliczne zachowanie lokalnych zarządców plantacji pracujących dla Unilever i James Finlay & Co. Po niedzielnej emisji programu trzech menedżerów zostało zawieszonych. A obie firmy wyraziły swoje oburzenie.
Czytaj więcej
Prawie połowa pracowników Chevrona w Australii była zastraszana w ciągu ostatnich pięciu lat, a jedna trzecia doświadczyła molestowania seksualnego – informuje Reuters.
James Finlay and Co dostarcza kenijską herbatę do supermarketów Sainsbury's i Tesco, a także Starbucks. W poniedziałek, 20 lutego Starbucks wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że jest „głęboko zaniepokojony” i podjął „natychmiastowe działania” w celu zawieszenia zakupów od James Finlay and Company w Kenii. „Na te przerażające zarzuty nie ma miejsca w naszym łańcuchu dostaw”. Tesco poinformowało, że traktuje zarzuty „niezwykle poważnie” i prowadzi „stały dialog” z Finlay's, aby zapewnić podjęcie „zdecydowanych kroków”.
BBC jednocześnie przypomina, że Unilever spotkał się z podobnymi zarzutami ponad 10 lat temu i wprowadził wtedy podejście „zero tolerancji” dla molestowania seksualnego, a także uruchomił system zgłaszania takich przypadków. Okazuje się jednak, że to nie wystarczyło.
Tom Odula z BBC rozmawiał z kobietami, które pracowały na plantacjach herbaty prowadzonych przez obie firmy. Jego rozmówczynie nie ukrywały, że ponieważ pracy jest tak mało, to nie mają innego wyboru, jak tylko godzić się na seksualne molestowanie, ponieważ w przeciwnym wypadku stracą pracę. - Nie mogę stracić pracy, bo mam dzieci - powiedziała jedna z kobiet.