Maciej Witucki, Tomasz Misiak i jeszcze dwie osoby, będące kiedyś razem we władzach firmy Work Service zatrzymane przez CBA i CBŚ. Zobaczył Pan ten nagłówek i jaka była pierwsza myśl?
Pierwsza, że tych osób – choć wiem kim są - nie znam osobiście i nie wiem czego może dotyczyć sprawa. Ale za chwilę pojawia się kolejna myśl, że oto w dniu rozpoczęcia EFNI, dorocznego spotkania biznesu organizowanego przez Konfederację Lewiatan, zatrzymuje się prezydenta tej organizacji. A sprawa przecież toczy się w szczecińskiej prokuraturze od lat.
Sposób w jaki odbyło się zatrzymanie, to „pokazówka”. Komunikat wystosowany przez władzę do polskich przedsiębiorców, że „możemy z wami zrobić wszystko”.
Czytaj więcej
Rada Przedsiębiorczości z oburzeniem reaguje na zatrzymanie Macieja Wituckiego, menedżera i przedsiębiorcy, wiceprzewodniczącego Rady Dialogu Społecznego oraz Prezydenta Konfederacji Lewiatan. Protestujemy przeciwko nadużywaniu przez organy ścigania dotkliwych środków bez wystarczającego uzasadnienia.
Po co władzy takie pokazówki?
Nie wiem. Ale wiem, że funkcjonuje swego rodzaju taśma produkcyjna, złożona z telewizji rządowej, czyli TVP oraz z prokuratury podległej liderowi marginalnej i radykalnej partii antyeuropejskiej. Ta taśma jest w stanie „wyprodukować” każde, nawet najgorsze oskarżenie, które wcale nie musi mieć potwierdzenia w faktach. Tak właśnie w praktyce wygląda ruski ład.
Wejście funkcjonariuszy o godzinie 06.00 rano w środę, przeszukania, zapakowanie do samochodów i przejazd do prokuratury na przesłuchanie. Gdy rozmawiamy, mija godzina 13.00 w czwartek, nadal nie wiadomo jaki jest los zatrzymanych przedsiębiorców. W krajach, w których Pan pracował też tak robią?
Część zawodowego życia spędziłem w Stanach Zjednoczonych Ameryki i w Ukrainie. I nie, tam tak się nie robi. I nie dziwi mnie, gdy coraz częściej słyszę, od poważnych polskich przedsiębiorców, prowadzących duże interesy i płacący w 100 proc. podatki w Polsce, że zastanawiają się nad wyprowadzką. Jak spojrzymy na ostatnich 7 lat, to polski kapitał jest zastraszany, nacjonalizuje się przedsiębiorstwa, a gospodarką zarządza wicepremier Jacek Sasin. Każdy już chyba wie w jaki sposób. Tymczasem to przedsiębiorcy budują polski dobrobyt, nie rząd Morawieckiego i PiS.