Tegoroczne wakacje były droższe i krótsze. Dokąd najchętniej wyjeżdżali Polacy?

Rok 2022 miał być powrotem do ruchu turystycznego sprzed pandemii. Polacy spragnieni byli podróży, w marcu zniesiono w Polsce obostrzenia związane z Covid-19, kolejne kraje odchodziły od wymogów szczepień czy testów. Wyjazdy stały się łatwiejsze. Ale cena rezerwacji wzrosła o 1,5 tys. złotych.

Publikacja: 05.09.2022 16:26

Turcja

Turcja

Foto: Aleksander Kramarz

Wszystko to miało wpływ na poziom rezerwacji wyjazdów wakacyjnych w biurach podróży — wynika z raportu Polskiej Organizacji Turystycznej przygotowanego wspólnie z Travelplanet.pl, Fly.pl i Wakacje.pl oraz izb turystycznych z Chorwacji, Grecji i Turcji.

„Do czynników, które oddziaływały i oddziałują nadal na sektor turystyczny, zaliczyć można agresję Rosji na Ukrainę, inflację i wzrost cen zauważalny w drugiej połowie sezonu letniego” — czytamy w raporcie, który uwzględnia jedynie dane dotyczące wyjazdów z biurami podróży, a nie turystyki indywidualnej.

Jego autorzy szacują, że ruch turystyczny w sezonie letnim 2022 wzrósł o blisko 27 proc. w porównaniu do roku 2021. i znacząco wzrosły koszty podróży turystycznych. W roku 2022 cena średniej rezerwacji wyniosła ponad 8000 zł, o 1500 zł więcej niż w roku poprzednim. Wyższa była także średnia liczba osób przypadająca na jedną rezerwację – prawie 2,8 osoby, w 2021 — 2,67.

Czytaj więcej

Albania: Wyburzają hotel, w którym są turyści z Polski. Zarządził tak sam premier

— A w tym roku wygrali ci, którzy zdecydowali się na wcześniejsze wykupienie wakacji. Kwietniowa stopa inflacji, 12,3 proc., okazała się wyższa od przewidywań analityków (11 proc.), a w następnych miesiącach było już tylko gorzej. Z analizy rezerwacji, sporządzanej przez Travelplanet.pl wynika, że o ile do marca 2022 wakacje kupowano średnio za niecałe 2400 zł, to w kwietniu tak kwota skoczyła do ok. 2600 zł, w czerwcu o kolejne 100 zł, a w lipcu za wypoczynek płacono średnio 2850 zł — wskazuje Radosław Damasiewicz.

Liderem jest Turcja

W wyjazdach zagranicznych Turcja umocniła się na pozycji lidera, z wynikiem 31 proc., wyprzedzając Grecję (24 proc.) oraz Bułgarię i Egipt (po 8,8 proc.). — Dynamika sprzedaży w wypadku Turcji jest ponadprzeciętna wobec średniej wynoszącej 26 proc, zaś Grecji – poniżej średniej. To również konsekwencja trendu z ubiegłego lata, by wakacje były maksymalnie luksusowe (5 gwiazdek i all inclusive) – które są wyraźnie tańsze w Turcji niż Grecji. O ile jednak ten trend w ubiegłym roku był zrekompensowaniem sobie lockdownów, to w tym sezonie wydaje się, iż jest to efekt przekonania: jedźmy na wakacje życia, póki jest nas na nie stać — mówi Radosław Damasiewicz, prezes Travelplanet.pl. W pierwszej dziesiątce znalazły się także Hiszpania, Tunezja, Albania, Chorwacja, Polska i Cypr. Największe wzrosty (poza główną dziesiątką ulubionych kierunków Polaków) można zauważyć w przypadku Czarnogóry, Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy Maroka.

Już nie last minute

Sprzedaż tegorocznych wycieczek na dobre ruszyła pod koniec maja, gdy pierwsze kraje zaczęły ogłaszać zniesienie restrykcji covidowych, a wojna w Ukrainie nie zatrzymała rezerwacji wyjazdów turystycznych. Spory wpływ na opóźnianie w podjęciu decyzji miały również informacje o problemach na europejskich lotniskach. Ponad 26 proc. klientów biur podróży kupiło wyjazd na trzy miesiące przed podróżą, a tylko 18 proc. turystów na mniej niż 10 dni przed wylotem w porównaniu z 30 proc. rok wcześniej w 2021.

Czytaj więcej

Dokąd na wyjazd weekendowy. Najtaniej jest w Atenach

Polacy niezmiennie stawiają na komfort wypoczynku. All inclusive podobnie jak w roku poprzednim wybrało ponad 84 proc. turystów. Prawie 80 proc. rezerwacji to hotele 5- i 4-gwiazdkowe i wzrosty – choć niewielkie – zauważalne są w obu tych segmentach (dane dot. zakwaterowania pochodzą od Travelplanet.pl i Fly.pl).

Ucieczki od drożyzny

Raport nie odzwierciedla dominującej roli krajowego wypoczynku. Jak zauważają autorzy raportu, z jednej strony jest to konsekwencja niepewności – jeszcze związanej z pandemią, z drugiej – inflacji, rosnących cen i sytuacji politycznej. — Miarą powrotu do normalności jest spadek udziału Polski w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych kierunków wśród klientów biur podróży. Oferta krajowa nie sprzedaje się tu tak dobrze jak w ubiegłym roku. Jest wyjątkowo droga. Zniknął także ważny powód, dla którego klienci po krajowe wakacje kierowali się do agenta turystycznego, a nie bezpośrednio do hotelu: w tym sezonie nie było realnej groźby nagłego zamknięcia hotelu czy pensjonatu i odzyskiwanie odeń pieniędzy na własną rękę — mówi Radosław Damasiewicz.

Jak jednak wskazuje platforma rezerwacyjna Noclegi.p, którą „Rzeczpospolita” poprosiła o ocenę tegorocznych wakacji, ich główne cechy to krótsze wyjazdy, własne wyżywienie, poszukiwanie tańszych lokalizacji, odległych od kurortów, apartamenty czy agroturystyka zamiast hoteli i transport publiczny zamiast własnego samochodu. — Turyści wypoczywający w Polsce szukali sposobów, żeby poradzić sobie z powszechną drożyzną, ale wbrew obawom branży – nie zrezygnowali z wyjazdów. W ciągu całych wakacji odnotowaliśmy 15 proc. więcej rezerwacji rok do roku, a przecież już zeszłoroczny sezon był rekordowy — wskazuje Natalia Jaworska, ekspertka Noclegi.pl.

Średnia cena noclegu za osobę za noc wzrosła w stosunku do ubiegłych wakacji o 11 proc. i wyniosła 100 złotych. Najwyższa średnia cena była w Sopocie, gdzie za osobę za noc średnio trzeba było zapłacić 145 złotych. Niewiele mniej w tym roku kosztował wyjazd do Gdańska, bo średnio 128 złotych za osobę za noc, czyli o 26 proc. więcej niż w zeszłym roku.

Można i taniej

Pierwsza piątka pod względem liczby rezerwacji kształtowała się podobnie jak w latach ubiegłych: Zakopane, Gdańsk, Kraków, Kołobrzeg, Warszawa. — Ale w Zakopanem odnotowaliśmy dziesięcioprocentowy spadek w rezerwacjach w stosunku do 2021 roku, a średnia cena wzrosła o 16 proc. Zauważyliśmy natomiast ponad 40 proc. wzrostu liczby rezerwacji w Kołobrzegu, który najwyraźniej przejął ruch z droższych nadmorskich miast — mówi Natalia Jaworska.

Najtaniej w tym roku można było wypocząć w Bukowinie Tatrzańskiej – średnio 67 złotych za osobę za noc, czy Darłówku – 64 złote. Wakacyjne wyjazdy były krótsze niż w latach poprzednich. Średnia z zeszłego roku to 4-5 dni. W tym roku były to średnio 3-4 dni. Coraz rzadziej zdarzają się wyjazdy tygodniowe. Drastyczny wzrost cen wyżywienia skłonił turystów do rezygnacji z żywienia się w restauracjach i wzmocnił popularność apartamentów, które stanowiły aż jedną trzecią wszystkich rezerwacji.

Wszystko to miało wpływ na poziom rezerwacji wyjazdów wakacyjnych w biurach podróży — wynika z raportu Polskiej Organizacji Turystycznej przygotowanego wspólnie z Travelplanet.pl, Fly.pl i Wakacje.pl oraz izb turystycznych z Chorwacji, Grecji i Turcji.

„Do czynników, które oddziaływały i oddziałują nadal na sektor turystyczny, zaliczyć można agresję Rosji na Ukrainę, inflację i wzrost cen zauważalny w drugiej połowie sezonu letniego” — czytamy w raporcie, który uwzględnia jedynie dane dotyczące wyjazdów z biurami podróży, a nie turystyki indywidualnej.

Pozostało 92% artykułu
Biznes
Polska Moc Biznesu: w centrum uwagi tematy społeczne i bezpieczeństwo
Biznes
Zyski z nielegalnego hazardu w Polsce zasilają francuski budżet? Branża alarmuje
Materiał Promocyjny
Kongres Polska Moc Biznesu 2024: kreowanie przyszłości społeczno-gospodarczej
Biznes
Domy po 1 euro na Sardynii. Wioska celuje w zawiedzionych wynikami wyborów w USA
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Litwa inwestuje w zbrojeniówkę. Będzie więcej pocisków dla artylerii