– Mocno wierzę w tę spółkę. Szczegółowo przeanalizowałem jej biznes i wyniki finansowe. Uważam, że jest niedoceniana – mówi Mieczysław Starkowicz, powołany w środę na stanowisko prezesa Biomedu Lublin.
Dodaje, że rewolucja w zakresie strategii nie jest planowana. – Obecna, koncentrująca się na rozwoju Onko BCG (lek na raka pęcherza moczowego – red.) jest bardzo dobra. Rozważamy natomiast uzupełnienie portfela produktów o nowe, które mogłyby być wytwarzane na istniejących obecnie liniach technologicznych – sygnalizuje prezes.
Chce zwielokrotnić sprzedaż Biomedu, w czym powinny pomóc realizowane inwestycje i popyt na produkty polskiej spółki.
Coraz większe znaczenie dla biznesu Biomedu będą miały rynki zagraniczne, również te największe i najbardziej dochodowe. – Chciałbym zwiększyć nacisk na wartości niematerialne i prawne, tak aby know-how było własnością Biomedu – zaznacza prezes. W jego ocenie polska biotechnologia stoi przed dużą szansą.
– Przez ostatnich 15 lat pracowałem poza Polską i obserwowałem rozwój tej branży z zewnątrz. Mamy szansę stać się regionalnym hubem przemysłu farmaceutycznego i kosmetycznego – uważa Starkowicz.