- Naturalnym rozwinięciem pakietu medycznego idącego w parze z szerokim dostępem do oferty placówek sportowych, jest własna sieć takich placówek- twierdzi Artur Białkowski, Dyrektor Zarządzający ds. Usług Biznesowych w Medicover Polska, komentując ogłoszoną w czwartek inwestycję spółki w pochodzącą z Danii sieć Fitness World. Medicover, który ma szwedzkie korzenie, od dwóch lat jest właścicielem spółki OK System - operatora pakietów sportowych dla pracowników obejmujących także wstępy do klubów fitness.
Teraz wzmocni swoją obecność w tej branży przez przejęcie sieci Fitness World, która nie wytrzymała kolejnego zamknięcia klubów. W listopadzie jej zarząd poinformował, że ponowne zamknięcie siłowni i pozbawienie spółki głównego źródła przychodów sprawiło, że stała się niewypłacalna. W rezultacie Fitness World zgłosiła wniosek o upadłość zamykając 19 klubów w całej Polsce.
Komunikat Medicover Polska zbiegł się w czasie z opublikowanym w czwartek stanowiskiem think tanku Instytut Staszica, który apeluje do rządu o pilne rozwiązania wspierające branżę fitness, co pozwoliłoby zachować jej polski charakter. - Polska branża fitness jest odporna na próby komasowania klubów przez międzynarodowe korporacje, co jest postępującym zjawiskiem w większości państw Unii. Problemy, spowodowane przez kryzys roku 2020 i niepewność co do rozwoju sytuacji w roku przyszłym, są poważnym zagrożeniem dla utrzymania dominacji polskich firm w sektorze- podkreślają eksperci Instytutu Staszica.
Jak przypominają, duzi sieciowi gracze mają ok. 13 proc. polskiego rynku fitness, na którym działa ponad 3 tys. klubów. Jednak decyzje polityków o zamknięciu klubów fitness zarówno wiosną jak i jesienią sprawiły, że wskutek pandemii branża może stracić nawet 3 mld zł a wiele firm upadnie.
Instytut Staszica apeluje o dialog rządu z branżą –a także o wsparcie finansowe, w tym rekompensatę części utraconych w pandemii przychodów a także o jasne reguły dotyczące znoszenia ograniczeń działalności klubów.