Pod koniec marca 2020 r. PGNiG wygrał sprawę, którą założył Gazpromowi o zawyżanie cen gazu sprzedawanego Polsce w ramach kontraktu długoterminowego. Międzynarodowy Sąd Arbitrażowy w Sztokholmie uznał za zasadne, by Rosjanie zwrócili polskiej firmie 1,5 mld dol. pobranych od polskiej spółki wskutek nieprawnie zawyżonych cen.
Zdaniem PGNiG sąd zmienił formułę cenową kontraktu, w szczególności ze względu na jego bezpośrednie powiązanie z notowaniami gazu ziemnego na rynku europejskim. Wyrok arbitrażowy dotyczy dostaw gazu realizowanych od 1 stycznia 2014 roku.
Czytaj więcej
Im bliżej końca długoterminowego kontraktu Gazpromu z Polską, tym Rosjanie stają się coraz bardziej nerwowi. PGNiG otrzymał pozew od Gazpromu o wypłatę dywidendy z zysków EuRoPol Gazu - właściciela polskiej części gazociągu Jamał-Europa.
Pod koniec maja Gazprom i Gazprom Export odwołały się od wyroku arbitrażu w Sądzie Okręgowym Svea w Szwecji. Jednocześnie Gazprom Export podpisał w połowie czerwca aneks do umowy z PGNiG, odzwierciedlający decyzję arbitrażu o rewizji cen, zaznaczając, że nie zaszkodzi to pozycji koncernu w sądzie. Latem Gazprom Export poinformował, że przelał polskiemu koncernowi ustaloną kwotę, ale nadal odwoływał się od decyzji sądu.
Pod koniec grudnia 2020 r. szwedzki sąd oddalił skargę Gazpromu na tymczasowy wyrok sądu polubownego w sporze o cenę gazu dostarczanego do Polski. Skarga rosyjskiego koncernu dotyczyła decyzji potwierdzającej istnienie przesłanek uprawniających PGNiG do żądania obniżenia ceny w kontrakcie długoterminowym.